25 marca 2021 - Leszy, cz. 2
2021-03-25
Słowianin, który wszedł do leśnej puszczy, robił to na własną odpowiedzialność. Dawniej bowiem, lasy żyły swoim życiem i miały oddanych strażników. Wędrowiec mógł więc spodziewać się wielogodzinnej tułaczki, plączących się ścieżek, podstępnego echa czy mrożącej krew w żyłach wichury. Mógł też jednak odnaleźć pomocną dłoń, a nawet natknąć się na pogrążone w kojącym śnie, czule opatulone mchem, wyklęte dzieci – wiele zależało od tego, czy obdarzył on drzewa i zwierzęta należnym szacunkiem. Leszy był bowiem demonem o dużym poczuciu humoru i honoru – mówi dr hab. Agnieszka Gołebiowska–Suchorska, prof. Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
