Chwalił się, że w takim stanie wraca z Kołobrzegu. Wydmuchał ponad trzy promile alkoholu!
Jechał za szybko, w dodatku slalomem - to zwróciło uwagę kierowcy podróżującego tą samą trasą. Próbował nakłonić niebezpiecznego kierowcę do zatrzymania się. W końcu się udało. I tu szok: fiata prowadził kompletnie pijany mężczyzna. Przejechał w takim stanie wiele kilometrów. Na obwodnicy Inowrocławia doszło do obywatelskiego zatrzymania.
Na wjeździe na obwodnicę Inowrocławia, jeden z kierowców zauważył fiata, który jechał z dużą prędkością slalomem. Podejrzewając, że coś jest nie tak, zaczął zajeżdżać tamtemu drogę, by skłonić go do zatrzymania się, lecz ścigany przyspieszał. Gdy mężczyźnie udało się zatrzymać fiata i otworzył drzwi kierowcy, od razu odkrył przyczynę jego zachowania: odór alkoholu. Mężczyzna bełkotał, a na siedzeniu pasażera leżała niedopita butelka trunku. Dlatego zabrał mu kluczyki i powiadomił policję. Z relacji interweniującego mężczyzny wynikało również, że zatrzymany kierowca wracał w takim stanie z Kołobrzegu - czym sam się pochwalił.
Policjanci inowrocławskiego ruchu drogowego sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny. Wydmuchał ponad trzy promile. Jego prawo jazdy patrol zatrzymał, a kierowca trafił do policyjnego aresztu.
Usłyszał już zarzut popełnienia przestępstwa drogowego. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności. Zapewne sąd wobec niego orzeknie na długi czas zakaz prowadzenia pojazdów.
Coraz częściej słychać o postawie innych kierowców, którzy podejrzewając współuczestników ruchu o jazdę po pijanemu, reagują. Świadomość tego, że w każdej chwili może dojść do wypadku i mogą zginąć niewinne osoby sprawia, że warto chociażby powiadomić o takich przypuszczeniach policję. Tym bardziej na pochwałę zasługuje postawa kierowcy, który w tym przypadku zdecydował się szybko działać i skutecznie udaremnił dalszą jazdę temu kierowcy.