Rozwód Bydgoszczy i Torunia? Marszałek: Jeśli tak się stanie, spadniemy do drugiej ligi
Wojewódzcy radni obradują w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu. Wśród poruszanych tematów ma być m.in. ten dotyczący „rozwodu" bydgosko-toruńskiego.
Prezydent Bydgoszczy chce, by unijne statystyki uwzględniały osobno oba miasta i by doszło do podziału podregionu bydgosko-toruńskiego. Marszałek województwa jednak się z nim nie zgadza.
- Obowiązujący obecnie podział jest dobry - podkreśla marszałek Piotr Całbecki. - Odzwierciedla przede wszystkim zróżnicowanie naszego regionu, jeśli chodzi o rozwój oraz potencjał, możliwości inwestycyjne i rozwojowe naszego województwa. Dlatego - ze względu na dwu-stołeczność regionu - uważamy, że powinien być nadal utrzymany poziom statystyczny NUTS 3 w stosunku do Bydgoszczy i Torunia – jako ten, który stanowi kompendium wiedzy o potencjale najsilniejszych dwóch ośrodków miejskich w naszym województwie. Jeżeli podzielimy NUTS na dwa, jak proponuje pan prezydent Bruski, w statystyce w Polsce spadniemy do drugiej ligi.
Prezydent Rafał Bruski jest obecny na obradach. Ma zabrać głos w tej sprawie. Zanim przedstawi stanowisko radnym, nie chciał ujawniać go mediom.