Bydgoszcz przegrała z Toruniem zakład o frekwencję. Prezydent Rafał Bruski wsiada na rower
Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski pojedzie 20 czerwca rowerem do Torunia. To pokłosie przegranego zakładu frekwencyjnego między włodarzami dwóch stolic naszego regionu.
Zgodnie z umową gospodarz miasta z mniejszą frekwencją w drugiej turze wyborów prezydenckich ma dotrzeć rowerem z rynku w swoim mieście na rynek w drugiej stolicy. Długość trasy wyniesie około 60 km. Przypomnijmy - w Toruniu frekwencja wyniosła 74,70 proc., a w Bydgoszczy 73,23 proc.
Zakład frekwencyjny przegrał także wojewoda kujawsko-pomorski z wojewodą lubelskim. Zgodnie z umową przegrany ma promować ofertę turystyczną wygranego regionu. Wojewoda Michał Sztybel zapowiada, że niedługo odwiedzi województwo lubelskie i ustalone zostaną wszystkie szczegóły.
- Słowa należy dotrzymywać. Gratuluję mieszkańcom województwa lubelskiego wyższej frekwencji, niż w województwie kujawsko-pomorskim – mówi Michał Sztybel. - Umówiliśmy się z wojewodą Krzysztofem Komorowskim, że przegrany będzie chwalił walory innego województwa – tego, które zwyciężyło. W najbliższym czasie umówimy się i będę wizytował Lublin, ale także może inne miejscowości.
W Kujawsko-Pomorskiem w wyborach wzięło udział 67,88 procent uprawnionych, w Lubelskiem - 69,63 procent.