Centrum Integracji Cudzoziemców nie powstanie w Toruniu. Protest na sesji Rady Miasta
Przewodniczący Rady Miasta Torunia Łukasz Walkusz poinformował w czwartek, że w mieście nie powstanie Centrum Integracji Cudzoziemców. Radni PiS chcieli podjąć apel w tej sprawie, ale większość z KO uznała, że uchwała byłaby bezprzedmiotowa, bo nie ma już takich planów.
Środowiska prawicowe protestowały kilka godzin w sali sesyjnej, domagając się rozpatrzenia apelu w tej sprawie. Sesję kilka razy przerywano. Duże emocje spowodowało głosowanie w sprawie wycofania z porządku obrad apelu dotyczącego sprzeciwu wobec powstania Centrum Integracji Cudzoziemców w Toruniu. Radni KO, którzy mają większość w radzie miasta, argumentowali, że rozpatrywanie tego punktu byłoby bezprzedmiotowe, gdyż mają informację o wycofaniu się z pomysłu powstania CIC w Toruniu przez zarząd województwa.
Bezprzedmiotowa dyskusja?
- Na moje pismo skierowane do marszałka województwa i do Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej, który miał realizować ten projekt, otrzymałem z ROPS-u jednoznaczną odpowiedź, że tego projektu w Toruniu nie będzie. Również zarząd województwa podjął uchwałę w tym zakresie, że w Toruniu ten projekt nie będzie realizowany. Nie ma takiej potrzeby, żeby go tu realizować – powiedział dziennikarzom przewodniczący Walkusz. Wskazał, że radni PiS chcą tylko politycznie rozgrywać ten temat, a dyskusja w tej sprawie byłaby bezprzedmiotowa.
Procedowania domagała się grupa kilkunastu mieszkańców Torunia, m.in. przedstawiciele środowisk prawicowych należący do Konfederacji Korony Polskiej. W kilku momentach atmosfera w sali sesyjnej była bardzo napięta, a protestujący przeciwko decyzji radnych o wycofaniu tego punktu z porządku krzyczeli do radnych: „macie krew na rękach”. Odnosili się w swojej argumentacji m.in. do nocnego ataku w jednym z parków w Toruniu. 19-letni Wenezuelczyk zaatakował w nocy 24-letnią kobietę. Poszkodowana walczy o życie w szpitalu. Agresor został zatrzymany. Trwa ustalanie, czy przebywał w Toruniu legalnie. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu nawet dożywotnie więzienie.
Trzy godziny opóźnienia
Przedstawiciele środowisk prawicowych opuścili salę sesyjną ok. godziny 13, po otrzymaniu od radnych KO kserokopii uchwały zarządu województwa z 9 czerwca o wycofaniu się z planów powstania CIC w Toruniu. Sesja rozpoczęła się merytorycznie z trzygodzinnym opóźnieniem. Zarówno oni, jak i radni PiS wyrażali jednak nieufność wobec tej informacji, gdyż w ich ocenie cały czas Komisja Europejska wymaga od Polski zintensyfikowania działań na rzecz powstania takich centrów. Ich zdaniem w każdej chwili władze województwa mogą powrócić do tego projektu.
Przewodniczący klubu radny PiS Adrian Mól wyraził rozczarowanie, że podczas sesji nie doszło do dyskusji w tej sprawie. - Będziemy wnosili o podjęcie apelu w tej sprawie podczas kolejnej sesji. W ubiegłym roku decyzję ws. utworzenia w Toruniu CIC podjął zarząd województwa. Nie zgadzamy się z tym, że decyzje zapadły poza wiedzą mieszkańców naszego miasta, nie były przeprowadzone żadne konsultacje w tej sprawie. My też nie mieliśmy okazji zapoznać się z tym projektem. Mam wrażenie, że jest bardzo dużo ukrytych informacji, dlatego też domagamy się więcej dialogu na ten temat – mówił Mól.
Formuła tzw. jednego okienka
Pakt migracyjny ma rozłożyć odpowiedzialność za zarządzanie migracją w Unii między wszystkie kraje członkowskie. Unijni ministrowie zatwierdzili przepisy w maju 2024 r. mimo sprzeciwu Polski, Słowacji i Węgier.
Polska jest jednym z państw, które nie złożyły w Brukseli swojego planu wdrożenia przepisów. W lutym premier Donald Tusk podczas spotkania z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen powiedział, że „Polska nie będzie wdrażała paktu migracyjnego w sposób, który by spowodował dodatkowe, jakiekolwiek kwoty migrantów w Polsce”.
Centra Integracji Cudzoziemców, których w Polsce ma być w sumie 49, powstały jeszcze za czasów rządów PiS. W 2022 r. pilotażowo takie punkty zostały otwarte w Opolu i Poznaniu oraz – jako filie – w wielkopolskich miejscowościach: Kaliszu, Pile, Lesznie i Koninie. CIC opierają się na formule tzw. jednego okienka (one-stop shop). Chodzi o to, aby cudzoziemiec korzystający z pomocy takiej placówki otrzymał wszystkie niezbędne informacje w sprawach urzędowych, a także na temat dostępnych dla niego usług. Wsparcie skierowane jest do obcokrajowców, którzy już przebywają legalnie w Polsce.