Włamali się do hostelu, pralni i drogerii w centrum Bydgoszczy. Straty? Prawie 30 tysięcy złotych
Policjanci z bydgoskiego Śródmieścia zatrzymali sprawców kilku kradzieży oraz włamań. Ich łupem padły między innymi elektronarzędzia, telefony komórkowe, a także hulajnogi elektryczne. Łączna wartość strat wynosi ponad 29 tysięcy złotych. Przestępcom grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Od grudnia ubiegłego roku do dyżurnego Komisariatu Policji Bydgoszcz-Śródmieście wpłynęło kilka zgłoszeń dotyczących włamań i kradzieży drogocennych przedmiotów. Sprawą zajęli się kryminalni z tej jednostki, których praca pozwoliła ustalić personalia sprawców. Trop prowadził do 30-letniej kobiety i 31-letniego mężczyzny, których w konsekwencji zatrzymali.
W toku czynności policjanci udowodnili im dokonanie 5 czynów polegających nie tylko na kradzieży mienia, ale także kradzieży z włamaniem do mieszkań, czy piwnicy.
Jak ustalili śledczy, 31-letni mężczyzna ukradł barierki odbojowe o wartości 2500 złotych. Dalszy proceder kontynuował wspólnie z 30-letnią kobietą.
W grudniu para włamała się przy pomocy znalezionego klucza, do pralni jednej z kamienic przy ulicy Sobieskiego w Bydgoszczy. Zabrali obuwie oraz alkohol.
Dwa miesiące później – w lutym, weszli do pokoju jednego z hosteli przy ulicy Wileńskiej w Bydgoszczy, gdzie spał pokrzywdzony. Bez skrupułów ukradli mu drogocenne rzeczy takie jak telefon komórkowy, smartwatch, ale także plecak z zawartością gotówki oraz dokumentów osobistych.
W marcu, sprawcy postawili sobie za cel kradzież jedzenia dostarczanego w ramach diety pudełkowej. W trakcie tego czynu uszkodzili drzwi wejściowe do jednej z kamienic przy ulicy Sobieskiego w Bydgoszczy, czym dodatkowo spowodowali straty o wartości blisko 13 tysięcy złotych.
Pod koniec kwietnia para włamała się do tego samego budynku uszkadzając antywłamaniową blachę. Skradziony został jeden z elementów wyposażenia roweru.
Kilka dni później, obranym przez wspólników miejscem popełnienia przestępstwa był jeden ze sklepów drogeryjnych przy ulicy Gdańskiej w Bydgoszczy. Tym razem swój przestępczy „dorobek" zwiększyli o produkty, których łączna wartości wynosiła ponad tysiąc złotych.
To jednak nie wszystkie czyny zabronione, które mają oni na sumieniu. Swoim działaniem spowodowali straty wynoszące ponad 29 tysięcy złotych.
Za powyższe przestępstwa ustawodawca przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności. 31-letni mężczyzna dopuścił się tego procederu, mimo że w przeszłości odbył karę pozbawienia wolności właśnie za ten sam czyn. Oznacza to, że będzie on odpowiadał w recydywie.