Bez polskiego kontekstu „Zemsta" zyskuje głębię. Kolejny dzień Festiwalu Kontakt
W Toruniu jeszcze do piątku trwa 29. Międzynarodowy Festiwal Teatralny Kontakt. We wtorek głos miała klasyka. Na scenie Teatru W. Horzycy „Zemsta" w wykonaniu aktorów Teatru Komedia z Warszawy. Szczegóły w relacji Iwony Muszytowskiej-Rzeszotek.
Reżyser spektaklu, Michał Zadara mówił, że podczas realizacji „Zemsty" zależało mu na zerwaniu ze sztampą: - Dla mnie to sztuka o ludziach samotnych - podkreślał.
- Zemsta jest bardzo trudnym tekstem do realizacji, gdyż jest wokół niej bardzo dużo sztampy. „Zemsta" jawi się, jako sztuka o brzydkich ludziach, o ludziach trochę obleśnych, brzydkich, niemiłych dla siebie, obłudnych. To też nie jest prawda. To jest sztuka o ludziach samotnych, którzy mają wielką potrzebę kontaktu z drugim człowiekiem, ale nie umieją wyrazić tej swojej potrzeby. I jest to też sztuka o tym, jak przemoc ma zostać zmieniona w bardziej cywilizowany sposób obchodzenia się z drugim człowiekiem - mówi reżyser.
Zadara podkreśla, że starał się, żeby te wszystkie tematy mogły wybrzmieć, w szczególności, żeby wybrzmiała fabuła, która jest dosyć skomplikowana.
- Jeden człowiek przez zabieg murowania próbuje przywłaszczać sobie prawo do pewnej nieruchomości, a przy okazji ta fabuła jest zorganizowana także dramatem Klary i Wacława. Młodzi kochankowie nie mogą się poślubić, gdyż ich rodziny się kłócą. Przy okazji Wacław jest zakochany w Podstolinie - narzeczonej Cześnika. Podstolina jest narzeczoną Cześnika, ponieważ potrzebuję pieniędzy, i to jest jej sposób na życie. Ona zabija kolejnych małżonków, żeby odziedziczyć po nich spadek. Postolina jest seryjną morderczynią. Można powiedzieć, że przynajmniej trzy ofiary ma na koncie i szykuje się na kolejną.
Aby zrozumieć zawiłości tekstu Aleksandra Fredry, twórcy zdecydowali się zrezygnować z polskości.
- W momencie, kiedy spodziewamy się, że teraz będziemy mówić o Polsce, i o tym, dlaczego się zawsze kłócimy w Polsce, to ta sztuka staje się płaska, głupia i brzydka. Nagle jest to sztuka o wojnie polsko-polskiej o jakiś mur. A to nie jest w ogóle część tej fabuły - to znaczy to jest jakaś część tej fabuły, ale na pewno nie chodzi o Polskę. Chodzi o ludzi, którzy mają wielką potrzebę życia, szczęścia, urządzenia sobie jakoś życia, ze wszystkimi możliwościami, które ono nam daje (...).
Więcej w relacji Iwony Muszytowskiej-Rzeszotek: