Kujawsko-pomorscy strażacy zatrzymani w Białymstoku. Jest podejrzenie o gwałt
Jak ustalili reporterzy Radia Białystok, strażacy przyjechali do stolicy Podlasia na zakończone niedawno Mistrzostwa Polski strażaków w piłce nożnej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że do przestępstwa miało dojść w nocy z wtorku na środę (16-17 września) w jednym z białostockich hoteli.
- W czasie, kiedy miało dość do tego zdarzenia, strażacy byli w czasie wolnym, przebywali na delegacji służbowej, byli bowiem wyznaczeni do udziału w zawodach sportowych organizowanych przez strażaków w Białymstoku - mówi st. bryg. Małgorzata Jarocka-Krzemkowska, rzeczniczka kujawsko-pomorskich strażaków. - Tam właśnie zostali zatrzymani, a stało się to dokładnie 17 września. Obecnie te sprawy prowadzi prokurator. Oficjalna informacja o tym fakcie będzie podstawą do zawieszenia strażaków w obowiązkach służbowych i stanie się to z pewnością do zakończenia postępowania. Strażaków w tej chwili nie ma na służbie, zorganizowano za nich zastępstwa. Właściwie to już wszystkie informacje, jakie w tej chwili możemy przekazać. Reszta jest już przedmiotem postępowania.
Zastępca prokuratora rejonowego Białystok-Północ Anna Małgorzata Milewska potwierdziła dziennikarzom TVN24, że w Białymstoku zatrzymano dwóch mężczyzn - strażaków PSP. Pokrzywdzona ma być pełnoletnia i została już przesłuchana. Chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstwa z artykułu 197 paragraf 1 Kodeksu karnego, czyli zgwałcenia.
Grozi za to od dwóch do 15 lat więzienia.
źr. Radio Białystok