Nie szczepią, więc zapłac(z)ą. Na rodziców z Pomorza i Kujaw posypały się grzywny
Niemal 700 grzywien nałożono w tym roku na rodziców, którzy unikali zaszczepienia dzieci. Łączna kwota mandatów wynosi prawie 780 tysięcy złotych. Jak podkreślają służby wojewody, to nie jest kara, a pobrane pieniądze można odzyskać. Warunek: zaszczepienie.
O szczegółach mówi Natalia Szczerbińska, rzecznik prasowy kujawsko-pomorskiego wojewody. - W naszym województwie pierwsza grzywna wynosi 1000 złotych i jest zwiększana, jeśli okaże się nieskuteczna, a zobowiązany nie wykona ciążącego na nim z mocy prawa obowiązku, czyli zaszczepienia. Grzywny w wysokości 2 tysięcy złotych są tymi drugimi grzywnami. Powtórnych wezwań było 33.
Opłaty egzekwuje Urząd Skarbowy, co wiąże się także z dodatkowymi kosztami. Wydatku można jednak uniknąć. - Grzywna, której celem jest uzyskanie zaszczepienia nie jest karą. Można uniknąć jej płacenia, a nawet uzyskać zwrot już uiszczonej lub ściągniętej przez Urząd Skarbowy grzywny po wykonaniu obowiązkowych szczepień.
Rzeczniczka urzędu podkreśla, że wojewoda kujawsko-pomorski nigdy nie nałożył maksymalnej grzywny celem przymuszenia do wykonania obowiązku szczepień ochronnych, która wynosi 10 tysięcy złotych.
Dodajmy że wniosek o nałożenie grzywny kieruje do wojewody Sanepid. Takie rozwiązanie jest jednak ostatecznością. Wcześniej z opiekunami dziecka prowadzone są rozmowy, udzielane są również upomnienia.