Pożar w strefie elektrowni w Czarnobylu; władze: nie ma zagrożenia
Ukraińscy strażacy walczą we wtorek z pożarem, który wybuchł w zamkniętej strefie wokół elektrowni atomowej w Czarnobylu i objął 130 hektarów pól. Ogień nie zagraża siłowni - zapewniają władze.Pożar, który gaszony jest od poniedziałkowego wieczoru, rozprzestrzenił się w okolicach niezamieszkanej przez ludzi wsi Kowszyliwka, około 50 kilometrów na zachód od elektrowni.
"Sytuacja znajduje się pod kontrolą. Będę bardzo wdzięczny, jeśli nasze szanowne media nie będą przekazywały nieprzemyślanych informacji, by uniknąć paniki wśród ludności" - napisał na Facebooku szef Państwowej Służby Sytuacji Nadzwyczajnych Mykoła Czeczotkin.
Służba uspokoiła jednocześnie, że promieniowanie w obwodzie kijowskim, gdzie znajduje się czarnobylska elektrownia, jest w normie.
Poprzedni ogromny pożar wybuchł w strefie wokół Czarnobyla pod koniec kwietnia. Płonęło tam wówczas ponad 300 hektarów lasu. Ogień zbliżył się wtedy na niebezpieczną odległość 20 kilometrów od elektrowni i zaledwie 5 kilometrów od miejsc, w których składowane są odpady promieniotwórcze po katastrofie w Czarnobylu. Władze mówiły, że był to największy pożar na Ukrainie od 1992 roku.
26 kwietnia 1986 roku w Czarnobylu doszło do katastrofy spowodowanej przez wybuch czwartego reaktora siłowni. W 2012 roku rozpoczęto tam montaż nowego sarkofagu, który przykryje stare, betonowe zabezpieczenie zniszczonego przez wybuch reaktora nr 4. Nowy sarkofag buduje francuski koncern Novarka.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)