Były wiceminister finansów i były szef Służby Celnej z zarzutami, bez wniosku o areszt

2018-03-29, 20:51  Robert Fiłończuk (PAP)
Zarzuty dla Jacka K. związane są z rejestrowaniem automatów do gry o niskich wygranych, tzw. jednorękich bandytów/fot. Tomasz Sienicki, Wikipedia

Zarzuty dla Jacka K. związane są z rejestrowaniem automatów do gry o niskich wygranych, tzw. jednorękich bandytów/fot. Tomasz Sienicki, Wikipedia

Zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych postawiła w czwartek białostocka prokuratura byłemu wiceministrowi finansów i byłemu szefowi Służby Celnej Jackowi K., w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości związanych z rynkiem automatów do gier. Nie złożyła wniosku o areszt.

Jacek K. został zatrzymany rano w Warszawie przez CBA, na polecenie Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. To ona prowadzi - po wznowieniu - śledztwo w sprawie nieprawidłowości związanych z rynkiem automatów do gier.

Były wiceminister finansów w rządzie PO-PSL i były szef Służby Celnej został wczesnym popołudniem dowieziony do prokuratury w Białymstoku, gdzie usłyszał dwa zarzuty - jak podano w wydanym po zakończeniu przesłuchania komunikacie - „niedopełnienia obowiązków służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla innych osób, w łącznej kwocie ponad 21 mld zł".

Obejmują one okres od 2008 do 2015 roku, zaś związane są z rejestrowaniem automatów do gry o niskich wygranych, tzw. jednorękich bandytów. „Maszyny te w rzeczywistości pozwalały na grę o wysokie stawki, mimo że - zgodnie z prawem dopuszczalne były jednorazowe wygrane o wartości kilkudziesięciu złotych. Straty z tego tytułu ponosił Skarb Państwa – użytkownicy automatów odprowadzali miesięczny ryczałt w kwotach od 80 do 180 euro, podczas gdy winni byli płacić podatek w wysokości 45 proc. przychodów" - podała prokuratura.

Jacek K. nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów, złożył krótkie wyjaśnienia.

Prokurator uznał, biorąc pod uwagę upływ czasu oraz zgromadzony w sprawie, obszerny materiał dowodowy, że nie ma potrzeby wnioskowania o areszt tymczasowy podejrzanego. Zastosował wobec niego m.in. 500 tys. zł poręczenia majątkowego oraz nakaz powstrzymania się od działalności związanej z udzielaniem porad i konsultacji w zakresie urządzania i prowadzenia gier hazardowych oraz zakładów wzajemnych.

Prokuratura podała, że z ustaleń śledztwa wynika, iż Jacek K., pełniąc funkcję wiceministra finansów i szefa Służby Celnej „ignorował" pojawiające się informacje o nierzetelności badań technicznych wymaganych przy rejestracji automatów do gry. „Nie zlecił podległym mu urzędnikom kontroli prawidłowości tych badań, co prowadziło do legalizacji automatów, które nie powinny zostać zarejestrowane, wstrzymał też badania automatów wytypowanych do kontroli" - wynika z komunikatu.

W ocenie prokuratury, wobec tych ustaleń prowadzący śledztwo uznał, że Jacek K. "nie dopełnił, ciążącego na nim, obowiązku nadzoru nad realizacją zadań wynikających z ustawy o grach i zakładach wzajemnych ani nadzoru nad podległymi mu departamentami i innymi jednostkami, dopuszczając do rejestracji i użytkowania automatów niespełniających warunków ustawowych".
"Działał on w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w łącznej kwocie ponad 21 mld zł, dla właścicieli automatów z tytułu nieodprowadzonych do Skarbu Państwa podatków" - podała prokuratura.

Trwające już w sumie kilka lat postępowanie w sprawie tzw. afery hazardowej początkowo prowadziła Prokuratura Apelacyjna w Białymstoku. Według doniesień medialnych w momencie, kiedy zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych miał usłyszeć Jacek K., ten wątek śledztwa został przeniesiony do prokuratury w Poznaniu.

Tamtejsi śledczy badali, czy w latach 2006-2009 urzędnicy Ministerstwa Finansów doprowadzili do rejestracji, wbrew obowiązującym wówczas przepisom, tysięcy automatów do gier hazardowych; ostatecznie jednak śledztwo umorzyli.

Po analizie zasadności decyzji o umorzeniu tego śledztwa, Prokuratura Krajowa zdecydowała o konieczności wznowienia postępowania. Jacek K. jest pierwszą osobą z zarzutami po wznowieniu śledztwa. W lutym w Szczecinie przesłuchiwani byli świadkowie - pracownicy służb celno-skarbowych.

Kraj i świat

Po ucieczce sędziego Szmydta na Białoruś, NSA wszczyna postępowanie dyscyplinarne

Po ucieczce sędziego Szmydta na Białoruś, NSA wszczyna postępowanie dyscyplinarne

2024-05-07, 20:13
Premier: Europa musi stać się kontynentem bezpiecznym dzięki własnemu wysiłkowi

Premier: Europa musi stać się kontynentem bezpiecznym dzięki własnemu wysiłkowi

2024-05-07, 13:17
Tematy podane przez maturzystów: Bunt i jego konsekwencje lub relacja z drugim człowiekiem

Tematy podane przez maturzystów: Bunt i jego konsekwencje lub relacja z drugim człowiekiem

2024-05-07, 12:29
Urządzenia do podsłuchu wykryte w sali, w której ma się odbyć posiedzenie Rady Ministrów

Urządzenia do podsłuchu wykryte w sali, w której ma się odbyć posiedzenie Rady Ministrów

2024-05-07, 10:12
Sędzia Tomasz Szmydt poprosił o azyl na Białorusi. ABW sprawdza, do jakich informacji miał dostęp

Sędzia Tomasz Szmydt poprosił o azyl na Białorusi. ABW sprawdza, do jakich informacji miał dostęp

2024-05-06, 18:02
Komisja Europejska zamyka wobec Polski procedurę z artykułu siódmego. Nowy rozdział

Komisja Europejska zamyka wobec Polski procedurę z artykułu siódmego. „Nowy rozdział”

2024-05-06, 13:15
Wakacje kredytowe przedłużone. Prezydent Duda podpisał nowelizację ustawy

Wakacje kredytowe przedłużone. Prezydent Duda podpisał nowelizację ustawy

2024-05-06, 12:07
Sikorski: Musimy wyraziściej przekazać Chinom, że wspieranie Rosji to zagrożenie dla Europy

Sikorski: Musimy wyraziściej przekazać Chinom, że wspieranie Rosji to zagrożenie dla Europy

2024-05-06, 10:28
Izrael szykuje się do ataku na Rafah. Armia ewakuuje stąd palestyńskich cywilów

Izrael szykuje się do ataku na Rafah. Armia ewakuuje stąd palestyńskich cywilów

2024-05-06, 08:47
Wypadki, ofiary śmiertelne, ponad tysiąc pijanych kierowców. Pięć dni majówki na drogach

Wypadki, ofiary śmiertelne, ponad tysiąc pijanych kierowców. Pięć dni majówki na drogach

2024-05-05, 13:45
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę