Premier Donald Tusk: Na pewno uszanujemy wynik wyborów. W lipcu rekonstrukcja rządu
Rekonstrukcję rządu w lipcu zapowiedział premier Donald Tusk podczas swojego środowego expose przed głosowaniem nad wotum zaufania. Podkreślił, że chodzi o zmianę niefunkcjonalnej w jego ocenie struktury i zapowiedział, że „pojawią się nowe twarze”. Zapowiedział również, że rząd uszanuje wynik wyborów prezydenckich.
Premier w swoim sejmowym wystąpieniu poinformował, że do rekonstrukcji rządu dojdzie w lipcu. – Jeszcze w lipcu ogłosimy to nowe otwarcie po rekonstrukcji rządu. Nie mówię tutaj o zmianie nazwisk, ale przede wszystkim o zmianie struktury rządu – wskazał.
– Wtedy, w grudniu 2023 roku, kiedy otrzymaliśmy wreszcie od prezydenta możliwość organizacji państwa, nie chciałem zmarnować ani dnia, ani godziny. Ludzie, którzy decydowali się na wzięcie odpowiedzialności za Polskę, pracowali w tych strukturach bardzo niefunkcjonalnych, jakie odziedziczyliśmy po PiS-ie – mówił.
Tusk ocenił, że „półtora roku to aż nadto, by wiedzieć, że ta struktura musi ulec zmianie”. – Mówię o strukturze; na pewno pojawią się nowe twarze – dodał.
Premier apelował do Prawa i Sprawiedliwości
Nawiązując do propozycji powołania rządu technicznego, premier Donald Tusk zaapelował do posłów PiS, by ci byli „opozycją techniczną”, która razem z rządem będzie w stanie przegłosować „coś, co może pomóc Polsce”. Jako przykład podał kwestie związane z deregulacją.
– Wasz prezes Kaczyński mówił tu, że dobrze byłoby wykorzystać ten czas i powołać rząd techniczny. Chciałbym, żebyście powołali opozycję techniczną. Bądźcie opozycją techniczną, spróbujcie razem z nami przegłosować coś, co może pomóc Polsce – zaapelował premier do posłów PiS, dodając, że można to przetestować na kwestiach związanych z deregulacją.
Premier zapowiedział również, że rząd wróci do projektów, które mają odbudować „prawdziwy wymiar sprawiedliwości”, w tym do projektu oddzielającego funkcję ministra sprawiedliwości od funkcji Prokuratora Generalnego.
– On powinien być w interesie wszystkich, w sumie chyba najbardziej w interesie tej pustej sali (chodzi o miejsca posłów PiS – przyp.), bo wy macie najwięcej obaw z działalnością prokuratury – powiedział szef rządu.
„Uszanujemy wynik wyborów”
– Niezależnie od emocji i złych informacji, jeśli chodzi o przebieg wyborów i możliwe nadużycia czy fałsze w czasie głosowania i liczenia głosów, my na pewno uszanujemy wynik wyborów – powiedział premier.
– Ale szanujemy przede wszystkim też konstytucję i zasady ustroju, więc respektując wynik wyborów, chociaż cały czas będę apelował do wszystkich instytucji odpowiedzialnych za kontrolę, przebieg i uznanie legalności wyborów, aby bardzo rzetelnie, w związku z tym, że to 10 milionów ludzi tego oczekuje z całą pewnością, aby bardzo rzetelnie ocenić wszystkie sygnały o nieprawidłowościach czy ryzykach fałszu – zaznaczył.
Zwracając się do posłów opozycji, premier powiedział, że nie rozumie, dlaczego się śmieją, kiedy mówił o nieprawidłowościach. – Śmiejecie się z tych 10 milionów ludzi, a właściwie ze wszystkich wyborców się śmiejecie, bo wszyscy wyborcy mają święte prawo wiedzieć, że każdy głos każdej Polki, każdego Polaka bez wyjątku ma taką samą uwagę i wymaga szacunku od wszystkich organów władzy – powiedział.