Policjanci wyjaśniają przyczyny wypadku koło Lipna. Kierowca nie żyje, auto stanęło w płomieniach
Kujawsko-pomorscy policjanci wyjaśniają przyczyny tragicznego wypadku, do którego doszło w środę (20 sierpnia) wieczorem pod Lipnem. W Kolankowie na drodze krajowej nr 10 zginął kierowca samochodu, który stanął w płomieniach.
– Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący pojazdem marki BMW stracił panowanie nad samochodem podczas wykonywania manewru wyprzedzania. Auto zjechało na pobocze i uderzyło w drzewo. Pojazd stanął w płomieniach. Na miejscu zdarzenia pracowały: policja, straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz prokurator. Niestety kierowca poniósł śmierć na miejscu. Ciało oraz samochód zabezpieczono do dalszych czynności procesowych – mówi Agnieszka Romańska z lipnowskiej policji.
Na razie nie udało się zidentyfikować kierowcy. Do tego potrzebne będą m.in.: sekcja zwłok i badania DNA. Sprawę pod nadzorem prokuratury wyjaśniają lipnowscy policjanci.