Ochotnicy muszą mieć dobry sprzęt, bo zwykle są najszybciej na akcji. Jest wsparcie dla OSP
Nowy sprzęt otrzymały jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w regonie. To m.in dziesięć łodzi ratowniczych i trzy lekkie samochody ratowniczo-gaśnicze. Uroczyste przekazanie odbyło się przed Urzędem Marszałkowskim w Toruniu.
- Autem z napędem na cztery koła będzie można wjechać praktycznie w każdy teren - mówi Mieszko Langowski, naczelnik OSP Gąsawa. - Oprócz ratowników przewieziemy również sprzęt, rozmaite wyposażenie - wszystko w zależności od potrzeb. Nasza gmina potrzebowała takiego wozu, ponieważ stary samochód był już tak wysłużony, że mieliśmy problem z przewożeniem strażaków na akcje, np. typu poszukiwania osób, gdzie tych ratowników potrzebnych jest zwykle bardzo dużo.
- Jesteśmy ujęci w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym, więc rzuca się nas w pierwszej kolejności na wyjazdy, rozmaite zabezpieczenia, wypadki drogowe - podkreśla Ryszard Kaźmierkiewicz, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Giżynku, gmina Brzuze, powiat Rypin.
Michał Grabski, wójt gminy Osie przypomina, że jego gmina mieści się w kompleksach leśnych, odwiedza ją wielu turystów, a do siedziby Państwowej Straży Pożarnej jest daleko. - Czyli jak sobie sami nie pomożemy, to ta pomoc z zewnątrz przybędzie stosunkowo późno. Dlatego już od szeregu lat, bardzo mocno pracujemy nad tym, żeby nasi strażacy ochotnicy mieli dobry sprzęt, dobre warunki do pracy. A to także przyciąga nowych ochotników.
Wartość przekazanego sprzętu ponad 7 mln zł. Przeszło 5 milionów to wsparcie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.