Bydgoscy policjanci odzyskali kampera skradzionego w Niemczech. Paser zatrzymany
Auto o wartości ponad 200 tysięcy złotych odzyskali policjanci z bydgoskiej komendy. Kierowca, 45-letni obywatel Litwy, usłyszał zarzut paserstwa. Najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Auto marki Fiat Capron zostało skradzione na terenie Niemiec. W czwartek przed południem dyżurny bydgoskich policjantów otrzymał informację z Polsko-Niemieckiego Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych w Świecku, że kamper przemieszcza się przez nasz region. – Te informacje trafiły do patroli, szczególnie ruchu drogowego bydgoskiej komendy miejskiej – przekazuje kom. Lidia Kowalska z bydgoskiej komendy miejskiej.
Pojazd na drodze krajowej nr 25 zauważyli policjanci „drogówki” na motocyklach. Na węźle w podbydgoskim Stryszku zatrzymali kierowcę do kontroli.
- Za kierownicą siedział 45-letni obywatel Litwy. Policjanci zauważyli również uszkodzoną stacyjkę auta oraz wlew paliwa. Postawa kierowcy oraz uszkodzenia auta, a w konsekwencji sprawdzenie danych identyfikacyjnych w policyjnych systemach informatycznych potwierdziły, że jest to auto skradzione poprzedniej nocy na terenie Niemiec – informuje policjantka. - To jednak nie koniec. Mundurowi sprawdzając dane personalne Litwina, ustalili, że jechał bez uprawnień do kierowania pojazdami, gdyż jego prawo jazdy straciło ważność w sierpniu 2023 roku. Za to wykroczenie również czekają go konsekwencje prawne - dodaje.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzuty dotyczące paserstwa w stosunku do mienia znacznej wartości i kierowania pojazdem przy użyciu tablic rejestracyjnych innego auta. Sąd zastosował wobec niego tymczasowy, trzymiesięczny areszt. 45-latkowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności.