Zakład wyborczy włodarzy Chełmna i Świecia. Przegrany odwiedzi zwycięzcę na rowerze
Walka o frekwencję w naszym regionie: burmistrzowie Chełmna i Świecia założyli się o to, którzy mieszkańcy liczniej odwiedzą lokale wyborcze podczas drugiej tury wyborów. Przegrany będzie musiał wsiąść na rower i odwiedzić zwycięzcę.
– Chcemy być aktywni, chcemy, żeby społeczeństwo było zaangażowane, dlatego też burmistrz Chełmna, pan Mariusz Kędzierski, zadzwonił do mnie i zaproponował zakład, żeby zmobilizować mieszkańców danej gminy do tego, żeby frekwencja była wyższa – a stawka to rekreacja, przejażdżka na rowerze – coś dla zdrowia – mówi Krzysztof Kułakowski, burmistrz Świecia. – Jeżeli przyjedzie włodarz Chełmna, zostanie na pewno ugoszczony – dodaje.
– Jeśli przegram, zjem sobie na Starym Rynku w Świeciu jakiegoś kebaba, a jak Krzysztof będzie zmuszony przyjechać do nas na Chełmna, to zjemy kebaba u nas na Rynku – opowiada burmistrz Kędzierski. – Mam rower 30-letni, spokojnie dojedzie do Świecia.
W pierwszej turze wyborów wyższą o półtora procent frekwencją może pochwalić się gmina Świecie.
Więcej poniżej.