Apel o litość nad pacjentami zagrożonymi nowotworem
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy zaapelował w Bydgoszczy do premier Ewy Kopacz oraz do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza o litość nad pacjentami zagrożonymi nowotworem.
Zdaniem OZZL pakiet onkologiczny to medialne przedstawienie, a nie rozwiązanie poważnego problemu. Doktor Krzysztof Bukiel z OZZL postuluje, aby system leczenia i diagnostyki w onkologii zbudowano na wzór systemu polskiej kardiologii, która należy do światowej czołówki.
-------------------------------------------------------------------------------------------
OZZL za wstrzymaniem pakietu onkologicznego w obecnej formie
Pakiet onkologiczny ma za zadanie utrudnić lekarzowi kierowanie pacjentów na badania nielimitowane – ostrzega Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy i apeluje do premier oraz ministra zdrowia o „litość nad pacjentami” i wstrzymanie pakietu w obecnej formie.
„Od paru tygodni Ministerstwo Zdrowia próbuje wmówić społeczeństwu, że lekarze blokują wprowadzenie pakietu onkologicznego i utrudniają w ten sposób życie pacjentów. (…) Chcemy wyjaśnić, że jest dokładnie odwrotnie” – powiedział w piątek przewodniczący zarządu krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel.
Podkreślił, że lekarze już od wielu lat domagali się ułatwień w zakresie leczenia onkologicznego, a „sprawa nabrała przyspieszenia” 22 listopada 2013 roku.
„Podczas konferencji prasowej wprowadziliśmy (OZZL – PAP) w obieg społeczny hasło, że limitowanie leczenia onkologicznego jest barbarzyństwem. Wystąpiliśmy wtedy z listami otwartymi do premiera, prezydenta, ministra zdrowia, wskazując, że nie może być tak, że człowiek chory na nowotwór czeka w kolejce, a w tym samym czasie szpital jest gotowy do leczenia, lekarze podobnie, ale nie mogą nic zrobić, ponieważ skończyły się limity” – mówił Bukiel.
Zaznaczył, że efektem nagłośnienia problemu leczenia onkologicznego była zapowiedź ówczesnego premiera Donalda Tuska, zgodnie z którą „chorzy mieli odczuć ulgę tak, jak domagali się tego lekarze”, czyli poprzez wprowadzenie pakietu onkologicznego.
W ocenie Bukiela, pakiet onkologiczny zaproponowany przez resort zdrowia rozminął się jednak z tym, który przedstawiali lekarze. „Tylko jeden element przez nas poruszany został uwzględniony przez ministerstwo. Elementem tym jest nielimitowane leczenie przeciwnowotworowe u pacjentów z już rozpoznaną chorobą. Pozostałe punkty pakietu mają za zadanie utrudnić lekarzowi kierowanie pacjentów na badania nielimitowane” – wskazał przewodniczący OZZL.
Według Bukiela, z jednej strony ministerstwo mówi o badaniach nielimitowanych, a z drugiej – stwarza przed lekarzem ogrom przeszkód skutkujących tym, że pacjent nie zostanie odesłany na badania. Przeszkodą taką, zdaniem przewodniczącego OZZL, jest m.in. zielona karta, która „wymaga od lekarza dużego zaangażowania biurokratycznego” i w efekcie zniechęca go do skierowania pacjenta na badania nielimitowane.
„Drugi element, który ma zniechęcić lekarza, to opłacanie za badania. Dlaczego nie jest tak, że jeżeli lekarz skieruje chorego na tomografię komputerową, to za tę tomografię płaci NFZ? Nie. Płacić ma lekarz. Najpierw dostanie pieniądze, a później ma płacić. (…) Ministerstwo mówi: +Macie pieniądze, wykupcie badania+. Problem w tym, że lekarz ma za mało tych pieniędzy, czyli znowu musi reglamentować dostęp do świadczeń niby nie reglamentowanych” – stwierdził Bukiel.
Dodał też, że w zakresie finansowania świadczeń medycznych na lekarza „czyhają pułapki”, ponieważ „nie za wszystkie badania, które medyk zleci, otrzyma zwrot pełnej kwoty”. Bukiel podkreślił, że jeśli badania wykluczą nowotwór, lekarz nie dostanie zwrotu kosztów.
„Chcę również zwrócić uwagę na to, co rządzący pomijają. Czy ktokolwiek słyszał o pakiecie kardiologicznym w Polsce? (…) Dziś polska kardiologia interwencyjna jest jedną z najlepszych na świecie. Dlaczego? Wprowadzono dwa proste mechanizmy – nielimitowanie świadczeń i ich właściwa wycena. Mechanizmów tych nie zastosowano w przypadku pacjentów onkologicznych” – powiedział Bukiel.
Przewodniczący zaznaczył, że rozpoznanie choroby nowotworowej „to nie jest jeden do jednego, tylko niekiedy nawet 90 do jednego” i lekarz nie powinien bać się stawiać podejrzenia. „Pakiet onkologiczny w obecnej formie polega na tym, by lekarz bał się postawić rozpoznanie, bo będzie karany. Sprzeciwiamy się temu, nie zaś samemu pakietowi” – mówił Bukiel podkreślając, że pakiet powinien wejść w życie, ale uwzględniając cztery zasady.
Są nimi: nielimitowanie świadczeń medycznych dla chorych onkologicznie, nielimitowanie badań diagnostycznych u chorych z podejrzeniem choroby, refundacja tych badań bezpośrednio przez NFZ ("lekarze nie mogą być płatnikami za te badania, aby nie mieli pokusy oszczędzania na nich") oraz nowa wycena badań i leczenia onkologicznego.
Podczas piątkowej konferencji wiceprzewodniczący OZZL Piotr Watoła odczytał apel skierowany do premier Ewy Kopacz i ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, w którym związek wzywa do "natychmiastowego wprowadzenia prostych i uczciwych zasad postulowanego przez lekarzy pakietu onkologicznego".
W myśl przepisów, które mają wejść w życie od 2015 r., lekarze podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) będą mieli poszerzony katalog badań diagnostycznych, które mogą zlecić po to, aby szybciej wykrywać choroby nowotworowe. Lekarze POZ mają się wykazać większą czujnością onkologiczną i zakładać pacjentom z podejrzeniem nowotworu Karty Pacjenta Onkologicznego, uprawniające ich do szybkiej ścieżki diagnostyki i terapii onkologicznej bez limitów. Po zakończeniu leczenia onkologicznego pacjenci mają wracać pod opiekę lekarzy POZ.(PAP)