Krztusiec wraca ze zdwojoną siłą. Specjaliści dyskutowali o skutkach unikania szczepień
Przez cztery lata w Kujawsko-Pomorskiem o ponad 80 proc. wzrosła liczba niezaszczepionych dzieci i młodzieży. Tymczasem specjaliści podkreślają, że bać się trzeba chorób, a nie szczepień. Właśnie o szczepieniach rozmawiano w Bydgoszczy, podczas konferencji zatytułowanej: „Jeśli nie szczepienia, to co?".
Na Kujawach i Pomorzu w 2020 roku były 1654 przypadki niezaszczepionych dzieci i młodzieży. Rok temu już 3020. To grozi powrotem chorób, które wcześniej udało się niemal całkowicie wyeliminować.
- Zbudowanie odporności zbiorowiskowej wymaga wyszczepialności powyżej 95 procent, a dzisiejsze dane mówiły o osiągnięciu wyszczepialności w wysokości 77 - 82 procent - mówi Ewa Jankowska, konsultant wojewódzki w dziedzinie epidemiologii i podkreśla:
- Na razie utrzymujemy jeszcze odporność zbiorowiskową, aczkolwiek lada moment ona może zwyczajnie przestać działać.
Jak dodaje Ewa Jankowska, ważne są także szczepienia przypominające dla dorosłych.
- Mamy już w Polsce błonicę, a odporność na tę chorobę tracimy już po 10 latach od ostatniego szczepienia.
- Na szczególną uwagę zasługuje gwałtowny wzrost zachorowań na krztusiec - dodaje Wojciech Koper, Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Bydgoszczy. - W 2023 roku mieliśmy tych przypadków 36, a w roku następnym już 1144.
Konferencja odbyła się w siedzibie Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.
Więcej w relacji Tatiany Adonis.