Olimpia Grudziądz z punktem w Rzeszowie. Szkoda niewykorzystanych okazji
Piłkarze Olimpii Grudziądz zremisowali na wyjeździe z wiceliderem Betclic 2. ligi Resovią Rzeszów 1:1. Dla zespołu Artura Kosznickiego był to pierwszy w tym sezonie mecz ligowy, w którym otworzyli wynik spotkania. Prowadzenia jednak nie udało się utrzymać – rywale wyrównali już po jedenastu minutach.
„Biało-zieloni” rozpoczęli odważnie i już w 8. minucie objęli prowadzenie. Po składnej akcji w polu karnym najprzytomniej zachował się kapitan drużyny Dominik Frelek, który mocnym strzałem z kilku metrów umieścił piłkę w siatce. Olimpia kontrolowała początek spotkania, zmuszając gospodarzy do gry z kontry.
Rzeszowianie zupełnie zmienili swoje oblicze w drugim kwadransie gry. Pomógł im stały fragment, który wykorzystał kapitan ekipy z podkarpackiego Adrian Małachowski. Po stracie bramki grudziądzanie skupili się na zabezpieczeniu własnego pola karnego, jednocześnie próbując zaskoczyć przeciwnika po stałych fragmentach gry. Największe zagrożenie Olimpia stwarzała po rzutach rożnych – do przerwy miała kilka okazji, które mogły przywrócić prowadzenie.
Po zmianie stron drużyna z Kujaw i Pomorza konsekwentnie broniła dostępu do bramki. Formacja defensywna skutecznie rozbijała ataki rywala, a Jan Silny musiał walczyć o pozycję często z dwoma lub trzema przeciwnikami. W 70. minucie goście znów przypomnieli o swoim potencjale ofensywnym – po dynamicznej akcji Kacper Cichoń znalazł się w sytuacji strzeleckiej, jednak nie wykorzystał dogodnej sytuacji.
Resovia Rzeszów – Olimpia Grudziądz 1:1 (1:1)
Bramki dla Olimpii: D. Frelek (8)