Miał udostępniać 11-latkom pornografię z udziałem dzieci i zwierząt. Były szef NFZ w areszcie [wideo, zdjęcia]
Do policjantów w Kijowie zgłosili się rodzice dwóch 11-letnich dziewczynek, którym dorosły mężczyzna - za pośrednictwem portalu społecznościowego - prezentował pornografię z udziałem dzieci i zwierząt. Tym mężczyzną miał być Tomasz P. - dyrektor ekonomiczny szpitala w Tucholi, były szef kujawsko-pomorskiego NFZ. W piątek usłyszał sześć zarzutów.
Materiał dowodowy, zgromadzony w tej sprawie przez policjantów z Kijowa i wstępne ustalenia prowadziły do Polski - do woj. kujawsko-pomorskiego. - Prokuratura Generalna Ukrainy - za pośrednictwem Europolu -poinformowała o sprawie wydział do walki z handlem ludźmi Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, skąd dalej informacje trafiły do wydziału kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy – informuje mł. insp. Monika Chlebicz, rzeczniczka komendy.
Siedem komórek i trzy laptopy z pornografią dziecięcą
W sprawie wszczęte zostało śledztwo w Prokuraturze Okręgowej w Bydgoszczy. Policjanci i nadzorujący postępowanie prokurator, na podstawie informacji przekazanych z Ukrainy, potwierdzili wstępne ustalenia na temat osoby podejrzewanej, którą okazał się mieszkaniec powiatu bydgoskiego. W działania włączyli się także funkcjonariusze z zarządu bydgoskiego Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. W minioną środę zatrzymany został 57-letni mieszkaniec gminy Sicienko (powiat bydgoski).
- W trakcie przeszukania miejsca jego zamieszkania i pracy, policjanci zabezpieczyli sprzęty i nośniki, na których mogły znajdować się zakazane treści – informuje mł. insp. Chlebicz. - Do policyjnych specjalistów trafiło m.in. siedem telefonów komórkowych, trzy laptopy oraz dziesięć nośników pamięci. Jak się okazało, znajdowały się na nich materiały pornograficzne z udziałem małoletnich oraz zwierząt. Niektóre z nich nieudolnie próbowano usunąć, jednak policjanci odzyskali pliki.
Noc w areszcie
57-latek trafił do komendy policji, gdzie przedstawiono mu przygotowane przez prokuratora zarzuty. W piątek mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - Praca policjantów pozwoliła na odzyskanie i przeanalizowanie kolejnych plików, które znajdowały się na nośnikach, zabezpieczonych podczas przeszukań. To umożliwiło prokuratorowi przedstawienie kolejnych zarzutów, a do sądu trafił wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego – informuje policjantka.
Mężczyzna usłyszał łącznie sześć zarzutów. O szczegółach mówi Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
- Jeden z zarzutów dotyczy posiadania treści pornograficznych z udziałem osób małoletnich i z posługiwaniem się zwierzętami, zabezpieczonych przez policję m.in. na nośnikach elektronicznych. Pochodzą z okresu od 2022 do 2025 roku. Gromadzone były w celu ich rozpowszechniania. To przestępstwo zagrożone jest karą od 2 do nawet 15 lat pozbawienia wolności. Kolejne pięć zarzutów dotyczy prezentowania treści pornograficznych z udziałem małoletnich oraz zwierząt zarówno osobom dorosłych, jak i małoletnim. Prezentowanie odbywało się za pośrednictwem mediów społecznościowych, ale również komunikatorów internetowych. Mężczyzna przyznał się wyłącznie do posiadania treści pornograficznych na ujawnionych w miejscu jego zamieszkania nośnikach. Nie przyznał się do pozostałych zarzutów.
Jak dodała rzeczniczka Prokuratury, z uwagi na surową karę, która grozi za popełnione przez podejrzanego przestępstwa, jak również w związku z obawą matactwa procesowego, prokurator uznał, że w sprawie zachodzi potrzeba zabezpieczenia dalszego toku śledztwa poprzez izolacyjny środek zapobiegawczy. Dlatego wystąpił do Sądu Rejonowego w Bydgoszczy o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy w piątek sąd ten wniosek uwzględnił i taki areszt zastosował. 57-latek pozostanie w areszcie do 6 stycznia 2026 roku.
Skazany w 2016 roku
Jak informowaliśmy w sobotę, Tomasz P. był dyrektorem ekonomicznym szpitala w Tucholi. Po zatrzymaniu przez policję, został zwolniony w trybie natychmiastowym. Wcześniej był szefem kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ.
Ma już na swoim koncie jeden wyrok. W 2016 roku został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu oraz zakaz sprawowania przez trzy lata funkcji publicznych. Wyrok Sądu Rejonowego w Bydgoszczy dotyczył sprawy wyłudzenia pieniędzy i przekroczenia uprawnień urzędniczych w okresie, gdy Tomasz P. w latach 2008-1010 pełnił obowiązki naczelnika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Bydgoszczy. Prowadził wtedy firmę szkoleniową, organizując zajęcia m.in. dla pracowników Szpitala Miejskiego. Okazało się, że szkolenia były fikcyjne, a Tomasz P. miał zarobić kilkadziesiąt tysięcy złotych.