Oddział neurologii we Włocławku nadal szuka lekarzy. Władze lecznicy uspokajają
Wraca temat zawieszenia oddziału neurologii we włocławskim szpitalu. W sierpniu udało się zażegnać kryzys kadrowy i pozyskać lekarzy na dyżury. Jednak we wrześniu oddział może zostać zawieszony. O tym informowała poseł Joanna Borowiak z Prawa i Sprawiedliwości, powołując się na pismo, które dostała od marszałka województwa.
– Cytuję „na obecną chwilę udało się ograniczyć okres zaprzestania działalności na czas od 7 września do 31 października”. W sierpniu oddział funkcjonuje, ale już we wrześniu i październiku nie będzie funkcjonował. Dyrektor szpitala wystąpił z taką informacją do wojewody kujawsko-pomorskiego, więc pytanie: panie dyrektorze, gdzie leży prawda – zastanawiała się Borowiak.
Dyrekcja włocławskiego szpitala uspokajała: na wrzesień jest już pełna obsada dyżurów na neurologii, grafik na październik także jest prawie dopięty. Pismo to formalność, bo lecznica ma obowiązek informowania wojewody o potencjalnym zagrożeniu z co najmniej 30-dniowym wyprzedzeniem. Równolegle szuka lekarzy. We Włocławku brakuje neurologów.
– Udało się już nawiązać współpracę z kilkoma lekarzami, którzy wspierają nas w obsadzie dyżurów. Pełna obsada na wrzesień już jest zapewniona, a do uzupełnienia brakuje jedynie kilku dyżurów w harmonogramie październikowym. Cały czas intensywnie pracujemy nad tym. Prowadzimy rozmowy z lekarzami spoza Włocławka, nawet spoza województwa. Nie ma mowy o żadnym wprowadzaniu kogokolwiek w błąd – wyjaśniał Bartłomiej Kucharczyk, inspektor ds. komunikacji społecznej w szpitalu.