Niedziałający wyświetlacz na pociągu „Latarnik” wprowadził zamieszanie. Arriva deklaruje poprawę
Przewoźnik Arriva poprawi oznakowanie pociągu Latarnik. Uwagi do naszej redakcji zgłosiła słuchaczka PR PiK. Wakacyjny pociąg kursuje z Bydgoszczy na Hel. Nazwę zaproponowali sami mieszkańcy.
– Zdarzyło się tak, że ten wyświetlacz nie działał. Chodzi o ten z przodu pociągu. To już zostało zgłoszone do naszego serwisu i chcemy też bardzo mocno podkreślić, że na każdym dworcu kolejowym są dostępne liczne tablice informacyjne, zapowiedzi głosowe, przy każdym wejściu do pociągu jest drużyna konduktorska, która w takiej sytuacji, gdzie podróżni mają wątpliwości, jest po to, żeby informować. Natomiast pani pasażerka wskazała, że dla niej kluczowa była informacja, gdy wchodziła na peron, czy ten pociąg to jest ten, na który ona się udaje. Rozumiemy tę uwagę i zadbamy o to, żeby te wyświetlacze po prostu działały bezawaryjnie – mówiła Joanna Parzniewska, rzecznik prasowy przewoźnika Arirva.
Kursy na Hel do rozkładu wróciły po kilku latach przerwy.
Wypowiedź naszej słuchaczki, która zgłosiła problem z oznakowaniem pociągu:
Wybrałam Hel jako miejsce mojego letniego wypadu. Tyle przecież dobrego słyszałam w naszym regionalnym radiu. Wybór przewoźnika, wybór nazwy pociągu – „Latarnik”. Piękne plany, a rzeczywistość… 6:53 z bydgoskiego dworca odjeżdża „Latarnik” nieopisany, bez wyświetlacza z numerem pociągu. Każdy pyta, czy to ten na Hel?
Jednak to był ten, trzy wagony. Konduktorzy służą pomocą, choć młodzi i niezbyt pewni. Była awantura, jakaś kobieta pomyliła pociągi. Powód? „Latarnik” w sieci trójmiejskich podmiejskich niczym się nie różni. Po co nadano mu imię, skoro nie widnieje ono na pociągu? Po co konkurs i po co zamieszanie?
Pragnę zwrócić uwagę dla lepszego komfortu kolejnych podróżujących osób. To dopiero początek wakacji i można dokonać zmian.