Zarzuty dla 47-latka podejrzanego o uśmiercenie alpak i podpalenie minizoo pod Kruszwicą
Zatrzymany we wtorek (24.06) na terenie powiatu żyrardowskiego na Mazowszu, mężczyzna został doprowadzony do bydgoskiej prokuratury, gdzie został przesłuchany, a śledczy przedstawili mu dwa zarzuty tzw. sprawstwa kierowniczego.
- Polegało ono na zlecenie obywatelowi Federacji Rosyjskiej dokonania zniszczeń na posesji byłej żony oraz zabicia hodowanych tam zwierząt - mówi prokurator Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - Sprawca polecenia podejrzanego zabił wówczas ze szczególnym okrucieństwem jedenaście zwierząt - dziesięć alpak i jedną lamę, podpalił stajnię oraz budynek rekreacyjny, powodując straty 300 tys. zł.
Do zabicia zwierząt i podpalenia mini zoo w Ostrówku w gminie Kruszwica doszło w listopadzie 2023 roku, do włamania miesiąc później. Mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia i częściowo przyznał się do przedstawionych mu zarzutów.
- Te wyjaśnienia wymagają dalszej szczegółowej weryfikacji - dodaje prokurator Adamska-Okońska. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 47-latek działał z pobudek osobistych. Śledczy złożyli wniosek do sądu o tymczasowy areszt dla mężczyzny. Posiedzenie ma się odbyć jutro rano (26.06 - przyp red.). Robertowi W. grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Według ustaleń serwisu Press.pl, zatrzymany mężczyzna jest znany w środowisku medialnym jako publicysta związany z takimi tytułami jak „Do Rzeczy” czy „Tygodnik Bydgoski”.