Żywot wyborczych banerów wkrótce się kończy. Do końca miesiąca muszą „wyjść z twarzą"
„Gdy emocje już opadną, jak po wielkiej bitwie kurz" czas zabrać się za sprzątanie banerów wyborczych. Kto powinien je usunąć i jak szybko zmieni się nasz krajobraz? Kwestie usuwania plakatów i haseł wyborczych reguluje Kodeks wyborczy.
Banery wyborcze powinny zniknąć w ciągu 30 dni po wyborach, czyli teoretycznie do 1 lipca. Odpowiedzialne są za to właśnie komitety kandydatów na prezydentów, które muszą je usuwać z przestrzeni publicznej, czyli między innymi ze ścian budynków, przystanków komunikacji publicznej, latarni, tablic i słupów ogłoszeniowych. Co jeśli termin zostanie przekroczony?
- Wówczas właściwy miejscowo wójt, burmistrz czy prezydent miasta na podstawie przepisów Kodeksu Wyborczego postanawia o usunięciu tychże plakatów i haseł wyborczych oraz urządzeń ogłoszeniowych na koszt zobowiązanych, czyli komitetów wyborczych - mówi Adam Dyla, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Bydgoszczy.
Dodaje, że pełnomocnik wyborczy, który w terminie 30 dni po dniu wyborów nie usunie plakatów i hasło wyborczych oraz urządzeń ogłoszeniowych ustawionych w celu prowadzenia kampanii, podlega karze grzywny. - Nie dotyczy to sytuacji, w której te plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe znajdują się na nieruchomościach obiektach lub urządzeniach prywatnych, czyli nie należących do Skarbu Państwa, państwowych, osób prawnych, jednostek samorządu terytorialnego i ich związków lub stowarzyszeń.
Więcej w relacji Damiana Klicha.