Szóste zwycięstwo z rzędu dla Anwilu! Włocławianie to mistrzowie końcówek. W przeciwieństwie do koszykarzy z Torunia
W 29. kolejce Orlen Basket Ligi ekipy z naszego regionu do końca walczyły o zwycięstwo. Ostatecznie „Rottweilery” po zaciętej walce pokonały koszykarzy z Dąbrowy Górniczej 95:91. Torunianie ulegli „Wilkom Morskim” 101:103.
Włocławianie byli już pewni pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej przed tym spotkaniem. Z kolei MKS w poprzednim tygodniu zagwarantował sobie utrzymanie. Na papierze zapowiadało się na mecz bez historii. Nic bardziej mylnego.
Pierwsza kwarta to pokaz siły Anwilu. Gospodarze kontrolowali przebieg pojedynku i imponowali skutecznością. Na szczególne uznanie zasługiwał Justin Turner, który zdobył aż 11 punktów. W drugiej kwarcie stery przejął jego rodak reprezentujący barwy gości. Cobe Lee Wiliams trafiał rzut za rzutem (łącznie zdobył aż 28 „oczek) i do przerwy to przyjezdni cieszyli się z prowadzenia.
W trzeciej odsłonie nie było mowy o odpuszczaniu. Zawodnicy Ernaka Selcuka wyszli na parkiet jak na piąte starcie finałów i odrobili całą stratę. O wszystkim miało zadecydować ostatnie dziesięć minut. Lepiej rozpoczęli zawodnicy Borisa Balibrea. Końcówka należała jednak do murowanych faworytów. Ostatnie chwile przed końcowym gwizdkiem to 15:2 dla najlepszej drużyny ligi.
Anwil Włocławek – MKS Dąbrowa Górnicza 95:91 (29:21, 19:33, 25:19, 22:18)
Równie emocjonująco było w Toruniu. Twarde Pierniki podejmowały jednego z faworytów do medalu, który jednak od dłuższego czasu był pogrążony w kryzysie. Szczecinianie w trzech poprzednich spotkaniach musieli uznać wyższość rywali. Przełamanie nastąpiło w naszym województwie.
Arriva Twarde Pierniki Toruń – King Szczecin 101:103 (26:24, 20:27, 27:21, 28:31)