Wokalista, student bydgoskiej Akademii Muzycznej, zwycięzca szóstej edycji "The Voice Of Poland".
"Albo to się czuje, albo się tego nie czuje i utwór ląduje w koszu. Ja mam masę projektów, które nigdy w życiu nie stały się piosenką. Tak poważnie, to nie jest proste, ale też ja mam takie postrzeganie muzyki dosyć chyba "zero-jedynkowe" - albo jest emocja albo jej nie ma. Kiedy nie ma, to nie będziemy się oszukiwać..."
Piątek, 15 czerwca 2018 o godz. 21.07
Jesteś mądrym chłopcem i wiesz czego od siebie wymagać. Wiesz jaki masz pomysł na siebie i to chyba jest też pewną przeszkodą w Twoim obecnym życiu.
- Przez ten cały czas po prostu robiłem wszystko, żeby móc stanąć przed lustrem i powiedzieć "tak jestem fair wobec was odbiorcy, wobec siebie, wobec swoich ideałów i wartości, które przyciągnęły mnie do tego co dzisiaj robię, czyli do muzyki". Ona sama w sobie była jakaś taka idealistyczna od zawsze i zawsze kiedy człowiek coś rozpoczyna, jakąkolwiek drogę, to kieruje się tymi ideałami. Nie chciałem ich stracić, więc warto było poczekać bo dzisiaj faktycznie naprawdę płyta jest już gotowa.
A nie zawsze było łatwo.
- Taka jest prawda, chociaż ja się też z tym liczyłem i nikt mnie do niczego nie zmuszał. Nie jest tak, że teraz się doszukujemy jakiejś tragedii i spisku. Cieszę i oddycham bardzo głęboko, bo mój pomysł ujrzał światło dzienne.
Czy to oznacza, że ten Krzysztof Iwaneczko, który pokazywał się przed dwoma laty po wygranej w The Voice of Poland już nie istnieje?
- Nie, to nie jest tak. Cały czas chciałem być sobą i tylko chciałem pokazywać, że jestem i próbuje bronić właśnie jakiś wartości. Każdy z nas jakoś dojrzewa, ja mam nadzieję, że ta muzyka, którą tworzymy też dojrzewa, ale to nie jest jakiś obrót o 180 stopni, to jest po prostu walka o to, jak to jest w jednej z moich piosenek, która się ukaże na płycie, walka o każdy kolejny metr, czyli o to, żeby być fair.
Czy Tobie łatwiej przychodzi pisanie piosenek dla siebie?
- Nie, to nie jest proste. Tym bardziej, że moje piosenki są takie moje. To jest bardzo osobiste i mi się trudno do tego zdystansować. A po drugie o łatwości mogą mówić mistrzowie pióra czy mistrzowie partytury, ja jestem taki prostu Krzysiek co pisze piosenki.
Ale masz jakiś problem, żeby obnażyć się z tymi piosenkami, żeby je pokazać? Czy wcześniej pokazujesz swoją twórczość najbliższym?
- Nie. Albo to się czuje, albo się tego nie czuje i ląduje utwór w koszu. Ja mam masę projektów, które nigdy w życiu nie stały się piosenką. Tak poważnie to nie jest proste, ale też ja mam takie postrzeganie muzyki dosyć chyba zero-jedynkowe, albo jest emocja albo jej nie ma. Kiedy nie ma to nie będziemy się oszukiwać.
Ostatnio występowałeś z Adamem Sztabą. Jest jakaś muzyczna chemia między wami.
- Od jakiegoś czasu wspólnie pracujemy i to jest ogromny zaszczyt bo Adam jest zawsze dla mnie potężnym guru i też to jest taki sygnał, który w jakiś może trudniejszych chwilach dodaje mi sił, żeby się nie poddawać, że to co robimy ma sens. Już samo to, że spotkaliśmy się to, że na jednym spotkaniu się nie skończyło tylko po prostu zaiskrzyło artystycznie, to jest najważniejsze. Adam jest dla mnie przede wszystkim wielkim wzorcem. Jeśli taki człowiek sięga po mnie i mówi: "przyjedź i zaśpiewaj", to jest fajne. Adam to jest osoba tak elektryzująca każdego, on jest bardzo wymagający i to jest dobre. Ostatnio nawet powiedział, że on lubi spuchnięte twarze wokalistów po koncercie, wtedy wie, że wokalista któremu zaufał jest zmęczony i do końca po prostu nie odpuszcza. Adam jest klasa samą w sobie dlatego mówię praca z nim to dla mnie duży zaszczyt .
Ale masz chyba szczęście do dobrych ludzi na swojej drodze.
- To jest takie szczęście w nieszczęściu. Pewnie jestem wdzięczny za to co mam. Ludzie jednak pytają czasem nie znając realiów, "gdzie jest płyta?" albo mówią "jesteś leniem, jesteś leniwy". Ludzie czekają, z tym że pewnych procesów nie przyspieszę, bo nie wszystko jest zależne ode mnie, mimo że założyłem swoją wytwórnie i teraz faktycznie mam bardzo dużo swobody.
Jesteś kolejnym przykładem na to, że właśnie ta droga samodzielna, nagrywanie na własny rachunek się opłaca.
- Właśnie to nie do końca tak, bo ja poszedłem taką drogą i dla mnie jakość jest na pierwszym miejscu. To nie jest tak, że jestem Zosia Samosia i wszystko wiem najlepiej, bo kurcze mam 23 lata i nie mogę wiedzieć i umieć wszystkiego więc zatrudniłem fajnych ludzi, którzy mi pomogli swoim doświadczeniem. Także miałem się od kogo uczyć.
Zobacz także
Multiinstrumentalista, kompozytor i autor, od kilku lat bardziej rozpoznawalny jako skuteczny łowca talentów i twarz akcji radiowej Czwórki Będzie Głośno!… Czytaj dalej »
Pianista - Maciej Tubis i perkusista - Radosław Bolewski tworzą duet od kilku lat. To wyjątkowy i oryginalny w skali kraju duet, który brzmi jak kwartet bo… Czytaj dalej »
Rodowita góralka z Zakopanego. Wokalistka, pasjonatka życia, muzyki i głosu, od trzech lat studentka bydgoskiej Akademii Muzycznej. „...Jestem góralką… Czytaj dalej »
Wokalistka śpiewająca w różnych stylach - od klasyki po piosenkę aktorską, jazz, a ostatnio zasmakowała w repertuarze autorskim. Doktor sztuk muzycznych… Czytaj dalej »
Anna – już nie Ania, odkrywa kolejne piosenki nowej płyty. Tym razem Anna Rusowicz i Kuba Badach we wspólnym utworze pt. „Ciebie kochać chcę”. „...To… Czytaj dalej »
13 czerwca, w dniu swoich urodzin wydała najnowszy singiel pt. „Amsterdam”. Jest to pierwsza premierowa piosenka wydana po albumie pt. „Miód i dym”… Czytaj dalej »
Natalia Kwiatkowska i Robert Kapkowski, czyli Cheap Tobacco. „...to jest na pewno, nie wiem czy nowe, na pewno świeższe Cheap Tobacco. Oczywiście nie odcinamy… Czytaj dalej »
Wokalistka, konsultant muzyczny. Członkini zespołu „Spirituals & Gospel Singers”. Prywatnie mama reżysera Jana Komasy, wokalistki Marii Komasy, śpiewaka… Czytaj dalej »
Pan Google o nim pisze: polski wokalista, pedagog i publicysta. Na polskiej scenie jazzowej debiutował w 1994. W roku 2023 otrzymał tytuł profesora sztuki w… Czytaj dalej »
Wokalistka, absolwentka Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. „Miód” to już czwarty utwór Mateusza Krautwursta w repertuarze… Czytaj dalej »