Ukraińcy celnie godzą w gospodarkę Rosji? Rosjanie z niewielkimi sukcesami ofensywnymi
Zmienne informacje napływają, jeśli chodzi o ostatnie zdarzenia związane z wojną na Ukrainie. Z jednej strony Ukraińcy mieli znacząco wpłynąć na kłopoty agresora, jeśli chodzi o braki w paliwie. Z drugiej jednak Rosjanie zaczęli odnosić małe sukcesy na froncie, nieznacznie przedzierając się w głąb atakowanego przez nich kraju.
Ukraińskie akcje przynoszą efekt
Ukraińskie ataki na rosyjską infrastrukturę paliwową paraliżują gospodarkę Rosji. Według Radia Svoboda w rosyjskich regionach brakuje benzyny, a hurtowi sprzedawcy podnieśli ceny wszystkich rodzajów paliwa.
Na rosyjskim Dalekim Wschodzie do stacji ustawiają się długie kolejki. W rejonie sachalińskim wstrzymano sprzedaż oleju napędowego. Lokalna administracja tłumaczy, że zapasy benzyny 95-oktanowej i oleju są przeznaczone dla policji i służb ratowniczych.
Podobną sytuację zarejestrowano w Krasnokamiensku w Kraju Zabajkalskim. Według rosyjskich mediów niezależnych najtrudniejsza sytuacja jest w Kraju Nadmorskim oraz na okupowanym przez Rosję Krymie.
Radio Svoboda napisało, iż tylko w sierpniu ukraińska armia z powodzeniem zaatakowała 12 rosyjskich rafinerii i magazynów paliwa.
Rosjanie przełamują obronę
Ukraińska armia ma z kolei problem na froncie, próbując powstrzymać przesuwanie się rosyjskich wojsk w obwodzie dniepropietrowskim. Rosjanie w tym miesiącu wdarli się tam z sąsiadującego obwodu donieckiego i próbują zajmować kolejne miejscowości.
Choć linia frontu przesunęła się za granicę administracyjną obwodu dniepropietrowskiego w połowie sierpnia, to na razie agresorzy kontrolują tam niewielki skrawek terytorium. Próbują jednak przesuwać się dalej, bo wkroczenie do kolejnego obwodu ma dla Kremla znaczenie propagandowe.
Analityczny portal Deep State poinformował o zajęciu dwóch wsi w obwodzie dniepropietrowskim – Nowhieorhijewki i Zaporizkiego. Ukraiński Sztab Generalny zaprzeczył informacjom, przyznając jednak, że trwają tam zaciekłe walki. Najbardziej intensywnie Rosjanie atakują w okolicach Pokrowska w Donbasie, gdzie każdej doby dochodzi do kilkudziesięciu starć.