Będą rozmowy ws. powołania polsko-ukraińsko-litewskiej brygady
W tym tygodniu szefowie MON Polski i Litwy mają rozmawiać o powołaniu polsko-ukraińsko-litewskiej brygady - podało w niedzielę MON. Powrót do idei takiej jednostki postuluje europoseł Paweł Kowal (Polska Razem).
Europoseł w niedzielę zorganizował w Warszawie konferencję prasową poświęconą kwestii współpracy wojskowej między Polską a Ukrainą. „W ubiegłym tygodniu wiceminister obrony Ukrainy był w siedzibie NATO. I wrócił do idei polsko-ukraińsko-litewskiego batalionu. W tej chwili ta idea oznacza, że chcemy stworzyć wspólną brygadę. To jest pomysł, który powstał już w 2007 r.” – powiedział PAP Kowal.
Jak przypomniał rzecznik MON Jacek Sońta, dokumenty dotyczące powołania brygady polsko-ukraińsko-litewskiej zostały uzgodnione w 2013 r. "Strona ukraińska zobowiązała się do akceptacji porozumienia w tej sprawie do końca 2013 roku, jednak to nie nastąpiło" - podkreślił. Zapowiedział, że sprawy powołania brygady będą przedmiotem spotkania MON Polski i Litwy w nadchodzącym tygodniu.
Jak zaznaczył Kowal, wszystkie formalności są gotowe i jego zdaniem obecny moment – czyli deklaracja rządu o finansowaniu armii, sytuacja militarna na Ukrainie i kierunek polityczny, jaki obrały nowe władze na Ukrainie - powoduje, że „wszystkie formy współpracy NATO-Ukraina powinny być przez nas preferowane”.
„Myślę, że stosunki polsko-litewskie się nieco polepszyły, nie ma już problemu, żeby taką brygadę stworzyć. Mowa była o tym, żeby to było w Lublinie, taki jest plan. I chodzi o to, żeby dzisiaj skorzystać z tej możliwości i uruchomić ten projekt. Jest on bardzo realny, daje szansę na wspólne ćwiczenia, uczenie się współpracy operacyjnej, używanie podobnego sprzętu bojowego” – mówił europoseł.
W jego ocenie to bardzo konkretna koncepcja i „teraz jest czas, żeby ją nie tylko odświeżyć, ale po prostu zrealizować, bo od strony formalnej jest w stu procentach przygotowana”. „Myślę, że niezależnie od wyników tego +dzikiego plebiscytu+ na Krymie, my powinniśmy kontynuować nasze zobowiązania” – podsumował Kowal.
We wrześniu 2013 r. minister obrony Tomasz Siemoniak mówił w Sewastopolu po rozmowie ze swym ukraińskim odpowiednikiem, że do końca 2013 r. mają zostać zakończone formalności związane z powołaniem polsko-ukraińsko-litewskiej brygady. W lutym 2013 r., po trzyletniej przerwie, w Brukseli wznowiła pracę komisja NATO-Ukraina na szczeblu ministrów obrony; jednym z tematów spotkania było utworzenie brygady.
List intencyjny w sprawie podpisano w 2009 r. Zaangażowanie w tworzenie i funkcjonowanie tego związku taktycznego miało aktywizować współpracę Ukrainy z NATO, zacieśnić współpracę wojskową trzech państw i stworzyć podstawy do powołania na bazie brygady kolejnej grupy bojowej UE. Brygada ma być wykorzystywana w międzynarodowych operacjach pod mandatem ONZ, UE i NATO.
Pododdziały wydzielane do brygady z Litwy, Polski i Ukrainy miały pozostawać w dotychczasowych miejscach stacjonowania. Kwatera główna brygady miała być w Lublinie.
W niedzielę na Krymie odbywa się referendum - nieuznawane przez Zachód - w którym mieszkańcy odpowiadają na dwa pytania: "Czy jesteś za ponownym zjednoczeniem Krymu z Rosją na prawach podmiotu Federacji Rosyjskiej?" oraz "Czy jesteś za przywróceniem obowiązywania konstytucji Republiki Krym z 1992 r. i za statusem Krymu jako części Ukrainy?". Nie przewidziano zatem możliwości opowiedzenia się za stanem obecnym, konstytucja z 1992 r. rozszerza bowiem kompetencje władz Krymu, nadając mu takie cechy niepodległego państwa, jak samodzielne mianowanie urzędników i możliwość występowania na forum międzynarodowym w bezpośrednich kontaktach z innymi państwami.
W piątek ukraiński Trybunał Konstytucyjny uznał decyzje władz Autonomicznej Republiki Krymu o przyłączeniu się do Rosji oraz referendum za niezgodne z ukraińską ustawą zasadniczą. Trybunał nakazał rządowi Autonomii niezwłoczne wstrzymanie przygotowań do referendum, w tym jego finansowania, oraz zobowiązał go do zniszczenia kart do głosowania i materiałów agitacyjnych. (PAP)