Barki miały przymusowy postój w Bydgoszczy. Ruszyły, żeby… utknąć w Solcu Kujawskim
Barki z dwoma 80-metrowymi zbiornikami Orlenu odpłynęły z Bydgoszczy. W majówkę Wisła odrobinę przybrała i kapitan zdecydował o dalszym rejsie, jednak udało się dopłynąć jedynie do Solca Kujawskiego.
Przypomnijmy – transport dopłynął do bydgoskiego Fordonu 3 kwietnia. Ze względu na niski stan Wisły jednostki czekał przymusowy postój. Barki płyną na zlecenie Orlenu z Gdyni do Płocka. Zbiorniki mają być częścią instalacji w ramach projektu Nowa Chemia.
– Było zapowiadane, że [Wisła] przybierze ok. 50 cm, a okazało się, że z tej całej falki, z tych dwóch dni, co na południu padało, do Bydgoszczy doszło tylko ok. 10 cm wody. Zaryzykowaliśmy, kawałek się udało, ponieważ tama wstrzymywała wodę – dalsze płynięcie było ryzykiem, musieliśmy zatrzymać się w Solcu Kujawskim – mówi kapitan Jerzy Pielaciński.
W Solcu Kujawskim zaczynają się na dnie Wisły tak zwane rafy kamienne. Barki stoją obecnie przy przeprawie promowej.