O wypadkach na wsi: sprzęt coraz lepszy, budynki zabezpieczone. Do poprawy „czynnik ludzki"
Coraz mniej wypadków w rolnictwie. Według danych KRUS, od stycznia w Kujawsko-Pomorskiem przyjęto 381 zgłoszeń, co oznacza, że liczba nieszczęśliwych zdarzeń w porównaniu z zeszłym rokiem była niższa o 51.
Stabilne dane uzyskał również Okręgowy Inspektorat Pracy w Bydgoszczy, który zajmuje się rolnikami, zatrudniającymi pracowników.
- W pierwszym półroczu 2025 roku odnotowaliśmy dwa ciężkie wypadki w miejscu pracy. W 2024 roku wydarzyły się również dwa wypadki, jeden ciężki i jeden śmiertelny - przekazał Gabriel Tyszkiewicz, starszy inspektor pracy z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Bydgoszczy. - Zawiniła przede wszystkim zła organizacja pracy, brak odpowiednich zabezpieczeń, jeśli chodzi o maszyny, czy odpowiednich osłon. Niekiedy te osłony są demontowane, np. na czas konserwacji czy naprawy, a później nie wracają na swoje miejsce.
Jak zaznaczył inspektor, z roku na rok rośnie świadomość rolników i ich troska o bezpieczeństwo. - Warunki pracy na wsi się poprawiły. Jest to związane między innymi z wymianą parku maszynowego, z modernizacją rolniczych obiektów inwentarskich. Jeżeli są budowane nowe obiekty, to one są już w sposób właściwy zabezpieczane.
Okręgowy Inspektorat Pracy w Bydgoszczy podejmuje szereg działań profilaktycznych dla rolników indywidualnych i ich rodzin m.in. przeprowadza pogadanki z uczniami szkół wiejskich na temat zagrożeń przy pracach rolniczych.
Najczęstszymi kontuzjami od lat pozostają urazy kończyn górnych i dolnych.
Więcej w relacji Jolanty Fischer.