Anwil zdemolował GTK na inaugurację. „Rottweilery” bez litości dla rywala
Anwil Włocławek nie dał żadnych szans GTK Gliwice, pewnie wygrywając przed własną publicznością 93:58 w pierwszym meczu ORLEN Basket Ligi. Losy meczu rozstrzygnęły się już w drugiej kwarcie, a po przerwie przewaga gospodarzy tylko rosła.
Spotkanie rozpoczęło się od nieznacznej przewagi gliwiczan, lecz błyskawicznie odpowiedział Elvar Fridriksson. Islandczyk trafił dwie „trójki” z rzędu i wyprowadził włocławian na prowadzenie. Choć Jaiden Delaire zdobył dla przyjezdnych aż 11 punktów w pierwszej części, to po dziesięciu minutach minimalnie lepszy był Anwil – 22:21.
Druga odsłona to popis gospodarzy. Rottweilery zaliczyły serię dziesięciu punktów, a rywale odpowiedzieli jedynie niecelnymi próbami zza łuku. Gości przy życiu utrzymywały pojedyncze akcje Jarreda Godfreya, lecz na przerwę schodzili już z bagażem piętnastopunktowej straty (46:31). Liderami Anwilu byli Fridriksson (11 pkt do przerwy) oraz Nijal Pearson (13).
Trzecia kwarta praktycznie zamknęła rywalizację. Gliwiczanie zdobyli w niej zaledwie 10 „oczek”, a włocławianie powiększyli przewagę do niemal trzydziestu punktów. Na parkiecie dominowali w każdym elemencie – grali efektownie i skutecznie.
Anwil zakończył mecz z wysoką, 55-procentową skutecznością z gry, wyraźnie lepszą dyspozycją pod tablicami (44:30), ale także z mankamentami – 67-procentową celnością z linii rzutów wolnych oraz czternastoma stratami. GTK z kolei raziło nieskutecznością zza łuku, trafiając tylko pięć z trzydziestu pięciu prób (14%).
Anwil Włocławek – GTK Gliwice 93:58 (22:21, 24:10, 24:10, 23:17)