Norbert Kobielski zawieszony na dwa lata. To efekt afery, która wypłynęła przed IO
Athletics Integrity Unit na dwa lata zawiesiła skoczka wzwyż Norberta Kobielskiego z MKS-u Inowrocław. W jego organizmie wykryto zakazaną substancję znajdującą się w dopalaczach. Lekkoatleta pauzował od lipca 2024 roku, więc będzie mógł wrócić do startów w lipcu 2026 roku.
28-latek to w ostatnich latach najlepszy polski skoczek wzwyż. Jego występ na IO w Paryżu wiązał się z cichymi nadziejami nawet na medal. W stolicy Francji zawodnik jednak nie wystartował, gdyż Polski Komitet Olimpijski wykreślił go z listy reprezentantów.
Powód? Krótko przed igrzyskami pojawił się komunikat o wykryciu u sportowca zakazanych substancji. W jego próbce z 26 maja 2024 roku pobranej po Festiwalu Skoków w Opolu wykryto stymulant – metabolit pentedronu norefedryny. Reprezentant Polski deklarował niewinność i odwoływał się od tej decyzji, lecz jego wniosek odrzucono.
We wtorek AIU opublikowała komunikat, z którego wynika, że wszystkie osiągnięcia i wyniki Kobielskiego od 26 maja 2024 roku zostają unieważnione. W tym czasie zajął szóste miejsce w mistrzostwach Europy w Rzymie i wygrał mistrzostwa Polski w Bydgoszczy.
To druga „wpadka” dopingowa Kobielskiego. W 2020 roku miał już problemy po wykryciu w jego organizmie zabronionej używki. Długo walczył o oczyszczenie z zarzutów, lecz został zawieszony na trzy miesiące, gdy dowiódł, że środek nie wpłynął na jego formę sportową.