Ajatollah Chamenei oskarża wrogów Iranu o wywoływanie niepokojów
W związku z trwającymi w Iranie antyrządowymi demonstracjami najwyższy przywódca duchowo-polityczny tego kraju ajatollah Ali Chamenei oskarżył we wtorek "wrogów Iranu" o wywoływanie niepokojów społecznych.
"W ostatnich dniach wrogowie Iranu wykorzystywali różne narzędzia, w tym gotówkę, broń, politykę i aparat wywiadowczy, do stwarzania problemów dla Islamskiej Republiki" - podkreślił ajatollah w oświadczeniu zamieszczonym na jego stronie internetowej.
Jest to pierwsza wypowiedź Chameneia na temat fali antyrządowych protestów.
We wtorkowym oświadczeniu najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu zapowiedział, że wystąpi z przemówieniem do narodu w sprawie najnowszych wydarzeń, "gdy nadejdzie właściwy moment".
Chamenei nie wymienił z nazwy żadnego kraju, natomiast sekretarz Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ali Szamchani oświadczył, że za najnowszymi zamieszkami stoją Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Arabia Saudyjska.
Przestrogi przed "obcą interwencją" w Iranie napłynęły z Moskwy i Ankary. W MSZ Rosji zaakcentowano - jak przekazała w poniedziałek agencja TASS - że Moskwa uważa zajścia w Iranie za sprawę wewnętrzną tego kraju i że "niedopuszczalna jest ingerencja z zewnątrz, destabilizująca sytuację".
Tureckie MSZ wydało we wtorek oświadczenie, w którym wyrażono nadzieję, że Iran "uniknie obcych interwencji".
Nadzieję na upadek irańskich władz wyraził w poniedziałek premier Izraela Benjamin Netanjahu, życząc Irańczykom "powodzenia w ich szlachetnej walce o wolność". Pojawiające się twierdzenia, jakoby to Izrael stał za protestami w Iranie, uznał za "śmieszne".
Przewodniczący teherańskiego trybunału rewolucyjnego Musa Ghazanfarabadi ostrzegł we wtorek, że uczestnikom protestów może grozić kara śmierci - podała półoficjalna irańska agencja prasowa Tasnim. "Oczywiście jednym z oskarżeń może być moharebeh" (wojna przeciwko Bogu) - powiedział Ghazanfarabadi. W Iranie jest to przestępstwem, za które grozi kara śmierci.
Ghazanfarabadi zapowiedział, że niektórzy z aresztowanych uczestników protestów staną wkrótce przed sądem, oskarżeni o działanie przeciwko bezpieczeństwu narodowemu oraz o niszczenie własności publicznej. Ostrzegł, że uczestniczenie w zgromadzeniach, na które MSW nie wydało zgody, jest nielegalne.
Protesty przeciwko bezrobociu, korupcji i podwyżkom cen podstawowych produktów spożywczych trwają w Iranie od 28 grudnia; z czasem demonstracje nabrały charakteru antyrządowego. Według najnowszych danych zginęło co najmniej 21 osób. Od soboty do poniedziałku irańska policja aresztowała ok. 450 uczestników demonstracji. (PAP)