Donald Tusk - jeśli komisarz dla stolicy to będzie nim Gronkiewicz-Waltz
Premier Donald Tusk powiedział na posiedzeniu zarządu PO, że jeśli w referendum zostanie odwołana Hanna Gronkiewicz-Waltz, to zamierza właśnie ją powołać na komisarza stolicy - poinformowały PAP trzy niezależne źródła we władzach partii.
W środę wieczorem obradował zarząd krajowy PO, rozmowy dotyczyły m.in. referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. "Premier ocenił, że referendum ma niewielkie szanse powodzenia, ze względu na próg frekwencyjny. Poinformował jednocześnie, że jeśli doszłoby do odwołania Gronkiewicz-Waltz, to zamierza właśnie jej powierzyć funkcję komisarza stolicy" - poinformowali rozmówcy PAP z władz partii.
Referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz odbędzie się 13 października. Jeśli prezydent zostanie odwołana, stolicą będzie zarządzać tzw. komisarz, tj. osoba wskazana przez premiera.
Referendum będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy wzięli udział w wyborze odwoływanego organu. W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., w których zwyciężyła Gronkiewicz-Waltz, wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie jej odwołania będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 tys. 430 osób. Koszty przeprowadzenia referendum pokryje miasto.
Inicjatorem akcji referendalnej jest Warszawska Wspólnota Samorządowa. Podpisy pod wnioskiem o jego przeprowadzenie zbierały też m.in. PiS i Ruch Palikota. Organizatorzy referendum zarzucają Gronkiewicz-Waltz m.in. podwyżki cen biletów, nieprzygotowanie miasta do przejęcia gospodarki odpadami od 1 lipca br., źle prowadzone inwestycje i rozrost biurokracji miejskiej.
Gronkiewicz-Waltz zapowiada, że czas do referendum wykorzysta na pokazanie działań zrealizowanych przez ostatnie siedem lat, kiedy rządziła w stolicy. (PAP)