Pierwsze posiedzenie rządu w nowym składzie. Premier zapowiada dyscyplinę głosowań
Premier Donald Tusk oświadczył w piątek, że rząd musi prezentować spójne stanowisko. Poinformował, że od najbliższego posiedzenia Sejmu żaden z ministrów nie może głosować nad projektami rządowymi inaczej, niż rząd wspólnie postanowił – w przeciwnym razie pożegna się ze stanowiskiem.
Premier, otwierając pierwsze posiedzenie rządu po rekonstrukcji, stwierdził, iż rozumie to, że mogą być spory w koalicji. – Parlament jest od tego, żeby się spierać i dyskutować, ale chcę powiedzieć, że od kolejnego posiedzenia Sejmu żadna z pań i panów ministrów nie może głosować inaczej, niż postanowiliśmy wspólnie jako rząd wobec projektów rządowych – oświadczył szef rządu.
Dodał, że lepiej, żeby mieć czytelne reguły od samego początku. – Każda z pań i panów, jeśli przyjdzie do głowy zagłosować przeciwko wspólnemu stanowisku rządu, następnego dnia pożegnamy się – zakomunikował ministrom.
Ministrowie mają „pilnować deregulacji”
Podczas konferencji przed posiedzeniem rządu Donald Tusk zapowiedział działania, których celem jest uproszczenie systemu podatkowego i prowadzenia biznesu w Polsce. Zobowiązał też ministrów do przygotowania kolejnych pakietów deregulacyjnych.
– Nie zrobimy tego w tydzień, zdaję sobie sprawę, ale chciałbym, żeby Polska była, jeśli chodzi o ten wymiar konkurencyjności gospodarki nie w czubie państw, które mają najbardziej skomplikowany system prowadzenia biznesu, w tym system podatkowy, tylko jeden z najprostszych – na tyle, na ile to jest możliwe – powiedział Donald Tusk.
Premier zaznaczył, że jest to zadanie dla każdego z ministrów. – Musicie przejąć tę energię, którą dali nam nasi społeczni partnerzy w procesie deregulacji, i sami musicie zacząć pilnować deregulacji u siebie w resortach – zwrócił się do członków rządu.
Szef rządu wskazał, że nadregulacja jest „jak hydra”. – My się wysilamy, żeby było mniej przepisów, mniej ograniczeń, a później ta machina biurokratyczna wytwarza kolejne nowe przepisy. Każda z pań i panów ministrów ma zadanie przygotowania kolejnych pakietów deregulacyjnych oraz monitorowania tego, co rodzi się w głowach urzędników. To znaczy, żeby w miejsce usuwanych przepisów nie pojawiały się nowe, jeszcze bardziej skomplikowane – mówił.
Premier: Potrzebujemy silnego prokuratora generalnego
Premier zwrócił się do nowo powołanych ministrów, podkreślając, że ich poprzednicy „postawili niezwykle wysoko poprzeczki”. Jedną z takich osób był – jak wskazał Tusk – były szef MS i prokurator generalny Adam Bodnar, którego po rekonstrukcji rządu zastąpił Waldemar Żurek. Ocenił, że przywrócenie praworządności to był „podwójny proces”, który zakładał m.in. przywrócenie standardów dotyczących praw człowieka, reformę sądownictwa czy odblokowanie środków z KPO. – To było bardzo trudne, bo wymagało ciężkiej pracy ustawowej, wymagało zgody prezydenta, a ta współpraca nie była dobra – powiedział Tusk.
– Umówiliśmy się z panem Waldemarem Żurkiem, (...) że dziś Polska potrzebuje także silnego prokuratora generalnego – podkreślił.
Premier tłumaczył, że wypowiadając te słowa nie miał na myśli jedynie oporu prezydenta oraz opozycji w przeprowadzaniu zmian. – Chodzi także o to, żeby wykonywać władzę prokuratora generalnego tam, gdzie to jest pożądane, potrzebne i możliwe, żeby przyspieszyć kwestie rozliczeń i przywracania też poczucia sprawiedliwości – powiedział.
– Nie będzie świętych krów i będziemy trzymać kciuki za pana ministra Żurka w jego walce, a wiemy, jaki jest determinowany, żeby ludzie w Polsce zobaczyli, że sprawiedliwość dopadnie każdego, który robi złe rzeczy – dodał Tusk.
Podczas posiedzenia ministrowie zajmą się m.in. projektem wprowadzającym centralną e-rejestrację wizyt lekarskich, a także upoważnieniem MON do zaangażowania Polski w działania w celu pozyskania pomocy finansowej w ramach unijnego instrumentu SAFE.