Lądowisko dla helikopterów w toruńskim szpitalu wciąż jest nieczynne. Dlaczego?
Od trzech lat nie działa lądowisko dla helikopterów przy Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu - kiedy to się zmieni? Pytali podczas konferencji prasowej działacze toruńskiej Konfederacji.
Lider Konfederacji Przemysław Binkowski podkreśla, że lądowiska działają w mniejszych miastach regionu. - Przy 28 tysiącach mieszkańców Brodnica ma całodobowe lądowisko. Toruń ze 172 tysiącami mieszkańców - nie ma. Grudziądz ma całodobowe lądowisko, Lipno, gdzie mieszka 13 tysięcy mieszkańców, ma dzienne lądowisko. Dlaczego taki helikopter ląduje, na przykład, na boisku, ląduje w górach, na plaży, a nie może wylądować na lotnisku za 9 milionów złotych?
Rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu Janusz Mielcarek potwierdza, że lądowisko LPR do tej pory nie zostało uruchomione. Powodem były prace budowlane prowadzone nadal w obrębie kompleksu szpitala.
- Ta budowa się zakończyła. Okazało się jednak, że jeszcze pojawiły się nowe drobne usterki, które musiały być usunięte przez wykonawcę. Dopiero wtedy mogliśmy wystąpić o zgody kolejnych instytucji, które są niezbędne w takiej sytuacji, gdy uruchamiane jest lądowisko. Mniej więcej na wrzesień planowane jest szkolenie personelu, głównie ratowników, tak, aby to lądowisko mogło być uruchomione.
Ma to się stać do końca tego roku.