Kwas siarkowy w kanalizacji miejskiej w Inowrocławiu? Szokujące doniesienia szefa wodociągów
Wracamy do sprawy groźnego wycieku w Inowrocławiu. Do kanalizacji miejskiej trafił najprawdopodobniej kwas siarkowy!
Mówi o tym Janusz Radzikowski, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Inowrocławiu. Według niego substancja była wylewana jeszcze w czwartek, czyli już po ujawnieniu afery.
- Sytuacja na tę chwilę stała się jeszcze bardziej groźna z tego względu, że firma w trakcie nocy i dzisiejszego dnia dalej spuszczała te substancje już nie do kanalizacji miejskiej, jak wcześniej, ale do sanitarnej – opowiada prezes. - Nasi pracownicy znaleźli ponownie punkt nielegalnego zrzutu. Aktualnie wszystkie służby związane z sanepidem, WIOŚ i Inspekcją Pracy ponownie jadą na miejsce.
Jest tam także straż pożarna i policja. O sprawie powiadomiono już sztaby kryzysowe miasta, powiatu i województwa. Afera została ujawniona w środę. Za zrzut groźnej substancji odpowiedzialna jest firma działająca na terenie byłego dworca PKS, zajmująca się wytwarzaniem komponentów do mydła.
Kwas siarkowy jest substancją bardzo niebezpieczną i zagraża zdrowiu i życiu mieszkańców. Przede wszystkim jest substancją żrącą, powodującą poważne oparzenia skóry i oczu. Jego wdychanie może doprowadzić do podrażnienia dróg oddechowych, obrzęku płuc, a nawet śmierci, a spożycie skutkuje oparzeniami jamy ustnej, przełyku i żołądka, mogąc doprowadzić do perforacji, krwotoku i wstrząsu.