Zarzut usiłowania zabójstwa i dwa miesiące aresztu dla sprawcy wypadku w Chełmnie
W wypadku zostały ranne dwie nastolatki oraz trzy osoby dorosłe. Wszyscy szli po chodniku. Za to przestępstwo grozi nawet dożywocie.
- Prokurator przyjął, że podejrzany działał również w celu spowodowania uszczerbku na zdrowiu. U dwóch małoletnich dziewcząt stwierdzono ciężkie obrażenia ciała - mówi Mateusz Wiśniewski, zastępca prokuratora rejonowego w Chełmnie.
Prokuratura w niedzielę (13.07) przedstawiła 56-letniemu Zbigniewowi W. zarzut usiłowania zabójstwa pięciu osób przez celowe wjechanie i potrącenie ich na chodniku.
Policjanci ustalili, że kierujący mitsubishi 56-latek, wjechał w ul. Rynek „pod prąd”, następnie wjechał na chodnik i potrącił, idące nim, trzy osoby: mężczyznę (31 l.) oraz kobietę (25 l.) z dzieckiem (6 l.). Następnie wjechał w ul. Hallera, również „pod prąd”, gdzie potrącił kolejne osoby tj. dwie dziewczynki w wieku 11 i 13 lat.
W chwili zdarzenia mężczyzna był trzeźwy i nie był pod wpływem narkotyków. Na razie nie wiadomo, jakie były jego motywy. Prokuratura nie informuje, jakie wyjaśnienia złożył. Wiadomo, że nie przyznał się do zarzucanego mu czynu.
Sąd zdecydował o dwóch miesiącach tymczasowego aresztu dla Zbigniewa W.
56-latek jest rozwiedziony, zdobył wykształcenie zawodowe, posiada stałe miejsce zatrudnienia.