Karol Nawrocki w Bydgoszczy: Jeśli nie wygramy, wybory w 2027 roku mogą się nie odbyć
Bydgoszcz była pierwszym przystankiem na kampanijnej trasie Karola Nawrockiego, tuż po pierwszej turze wyborów. Kandydat na prezydenta popierany przez Prawo i Sprawiedliwość zmierzy się 1 czerwca z Rafałem Trzaskowski. Na Starym Rynku mówił między innymi o Unii Europejskiej.
- Nasza piękna Bydgoszcz ma wiele symboli, jednym z nich jest rzeźba balansująca między jednym, a drugim brzegiem Brdy. Tak samo dziś balansuje na krawędzi cała Unia Europejska. My dziś nie jesteśmy w tej Unii Europejskiej, do której wchodziliśmy. Chcemy być częścią wspólnoty europejskiej, ale te wybory są też o naszej suwerenności. Nie chcemy Unii Europejskiej, która mówi nam, jak mamy się ubierać, jak żyć, jak ma wyglądać nasz system praworządności.
Karol Nawrocki mówił, że w przypadku jego przegranej w drugiej turze wyborów prezydenckich, Koalicja Obywatelska będzie miała monopol władzy. Zdaniem kandydata Prawa i Sprawiedliwości może to doprowadzić do tego, że wybory parlamentarne w 2027 roku mogą się nie odbyć. Stwierdził, że stara się o najwyższy urząd w państwie, aby zatrzymać - tu cytat - „monopol Donalda Tuska u władzy.
Karol Nawrocki w pierwszej turze wyborów zdobył 29,54 procent głosów.
Kandydat na prezydenta o godz. 19:00 spotka się także z mieszkańcami Torunia.