Służby w całej Europie ścigają Dawida W. To sprawa gangu rozbitego w Kujawsko-Pomorskiem
Szef rozbitego w lutym tego roku gangu narkotykowego, powiązanego ze środowiskiem bydgoskich pseudokibiców poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. Dotychczas zarzuty w sprawie usłyszało czterech członków grupy przestępczej. Ale stojący na jej czele, 25-lertni Dawid W. pozostaje na wolności.
- Z informacji uzyskanych od funkcjonariuszy policji wynika, że uciekł i ukrywa się przed organami ścigania - przyznaje prokurator Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - Dlatego to uzyskaniu informacji, że Dawid W. może przebywać poza granicami kraju, prokurator wystąpił do Sądu Okręgowego w Bydgoszczy o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. ENA został wydany i trwa procedura poszukiwań międzynarodowych.
Wszystko po to, by ustalić miejsce pobytu 25-latka i doprowadzić do jego zatrzymania - dodaje prokurator Adamska-Okońska. Wiadomo, że śledczy mają pewne podejrzenia, co do tego, gdzie może się ukrywać Dawid W. ale nie zdradzają szczegółów.
Przypomnijmy, do rozbicia gangu narkotykowego doszło na początku lutego. Policjanci z Bydgoszczy i Świecia uderzyli wówczas w kilku miejscowościach jednocześnie. W Wielkim Konopacie zlikwidowali laboratorium, a w miejscowości Stary Jasiniec magazyn nielegalnych środków. W sumie przejęli ponad 250 kg narkotyków i zatrzymali czterech mężczyzn. Funkcjonariuszom wymknął się wówczas szef gangu, Dawid W., który był ścigany w podbydgoskim Żołędowie. Na razie 25-latek pozostaje nieuchwytny.