Puchar Gordona Benneta w Toruniu. Na niebie najlepsi piloci balonów, na ziemi moc atrakcji [zdjęcia]
Lotnisko Aeroklubu Pomorskiego w Toruniu jest miejscem startu jednej z najbardziej prestiżowych imprez lotniczych na świecie. Sobota to dzień rozpoczęcia Pucharu Gordona Benneta, czyli mistrzostw świata balonów gazowych na długim dystansie. Organizatorzy przygotowali też piknik z atrakcjami.
Puchar Gordona Bennetta uważany jest w środowisku lotniczym za najbardziej prestiżowe zawody na świecie. To jednocześnie zmagania mające najdłuższą tradycję. Pierwszy start z Paryża odbył się w 1906 roku. Polska sześciokrotnie triumfowała w tej imprezie. Czterokrotnie przed wojną, w 1933, 1934, 1935, 1938 roku i dwukrotnie po wojnie: w 1983 i 2018. Tegoroczna edycja rozpocznie się w Toruniu.
Jak mówi wielokrotny mistrz świata w akrobacji szybowcowej Jerzy Makula, prezes Aeroklubu Polskiego, puchar imienia Gordona Bennetta to jedna z najważniejszych imprez w świecie lotnictwa, która upamiętnia osobę amerykańskiego milionera i entuzjasty sportów ekstremalnych.
- Gordon Bennett był bardzo bogatym człowiekiem, który wymyślił rywalizację balonów. Te poleciały już wcześniej, ale zawody, sportowe zmagania pilotów balonowych były jego inicjatywą. Za swoje pieniądze napompował on balony w Paryżu w 1906 roku. Piloci polecieli, wszystko się udało i od tej pory próbujemy robić to cyklicznie. Przerywały ciągłość wojny i inne niezbyt sprzyjające okoliczności, ale w tym roku zawody odbędą się już po raz 64. Można oczywiście wymyślić inne, nowe rzeczy, ale tu pomysł jest tak fajny, tradycyjny, wymagający, że przyciąga światową elitę w tym sporcie. Latamy z ograniczoną ilością gazu i balastu, ale warto wiedzieć, że balonem obleciano świat dookoła. To się udało, więc jest to urządzenie, dzięki któremu można robić bardzo fajne rzeczy. Oczywiście potrzebne jest do tego świetne przygotowanie merytoryczne, znajomość meteorologii, ubrania, tlen - niezbędny na takich wysokościach. To cały szereg rzeczy składających się na ewentualny sukces - mówi Makula.
Puchar wygrywa ta załoga, która odleci najdalej od miejsca startu. Balony mogą latać na wysokości nawet 5000m z prędkością przekraczającą nierzadko 100 km/h. Polska w tym roku ma trzy załogi w stawce piętnastu. Swoje reprezentacje wystawia sześć państw. Ostatni raz Polakom udało się wygrać w 2018 roku, gdy Mateusz Rękas i Jacek Bogdański przelecieli 1145,29 km z Berna, w Szwajcarii. Jak zapewnia Makula, w tym roku nasi reprezentanci są również świetnie przygotowani.
- Oczywiście, w tych zawodach nie ma przypadkowych załóg. Startują wybitni lotnicy, dla których balony gazowe to wielka pasja. Oczywiście oni latają też balonami na ogrzane powietrze, ale główna ich pasja i inicjatywa finansowa ukierunkowana jest na baloniarstwo długodystansowe - zaznacza prezes Aeroklubu Polskiego.
Organizatorzy przygotowali też piknik na lotnisku Aeroklubu Pomorskiego, gdzie przez całe popołudnie czekają atrakcję -pokazy lotnicze, wystawy samochodów zabytkowych, warsztaty modelarskie i
Początek startu balonów gazowych w zawodach o Puchar Gordona Bennetta zaplanowano na późny wieczór.