Wiceminister Szejna: Zaprosiłem ambasadora Izraela na piątek do MSZ
Jak poinformował wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna, rozmowa z ambasadorem Izraela Jakowem Liwne ma dotyczyć m.in. „nowej sytuacji w stosunkach polsko-izraelskich oraz odpowiedzialności moralnej, politycznej i finansowej za wydarzenie, które miało miejsce ostatnio w Strefie Gazy”.
– Zaprosiłem pana ambasadora. Nie będę przedstawiał scenariusza tej rozmowy, moje poglądy w tej sprawie są znane. Chcę porozmawiać z panem ambasadorem o nowej sytuacji w stosunkach polsko-izraelskich oraz o odpowiedzialności moralnej, politycznej i finansowej za wydarzenie, które miało miejsce ostatnio w Strefie Gazy – powiedział wiceminister spraw zagranicznych.
Podkreślił, że spotkanie jest „bardzo potrzebne” i według niego będzie „bardzo korzystne dla obu stron”. Jak zaznaczył, „kontakt bezpośredni, przedstawienie stanowisk i rozmowa są ważne zarówno dla Izraela, naszych stosunków, ale jak i dla rodziny ofiary tego tragicznego zdarzenia”.
Szejna zastrzegł, że „więcej będzie miał do powiedzenia po spotkaniu”. – Zależy mi na osobistej rozmowie z panem ambasadorem, a nie robieniu politycznego efektu. Chcę, byśmy porozmawiali o tym, co dalej, w sytuacji, która jest dramatyczna – zaznaczył.
– Będziemy rozmawiali o różnych kwestiach, nie przedstawię scenariusza tej rozmowy, bo on ukształtuje się w jej trakcie. Ambasador przybędzie do MSZ zgodnie z procedurą dyplomatyczną, z moim zaproszeniem i będziemy rozmawiać. Najważniejsza jest rozmowa, bo sytuacja jest niezwykle trudna zarówno w aspekcie śmierci naszego obywatela, jak i aspekcie naszych relacji czy pomocy humanitarnej dla Palestyny. Ale wierzę, że gdy ludzie ze sobą rozmawiają, to dochodzą do jakiejś konkluzji. Bez rozmów nie osiąga się niczego – zaznaczył.
Siedmioro wolontariuszy organizacji humanitarnej World Central Kitchen, w tym Polak, zginęło w Strefie Gazy. Organizacja podała, że zostali ostrzelani przez izraelską armię. Do wydarzenia doszło podczas dostarczania przez pracowników pomocy żywnościowej, która przybyła do Strefy Gazy kilka godzin wcześniej statkiem z Cypru. Wśród ofiar śmiertelnych są obywatele Australii, Polski i Wielkiej Brytanii oraz jedna osoba z obywatelstwem amerykańsko-kanadyjskim. Zginął także palestyński kierowca.
Szef MSZ Radosław Sikorski we wtorkowej rozmowie z szefem izraelskiej dyplomacji Israelem Katzem wyraził „oburzenie i szok” oraz wezwał do przeprowadzenia bezstronnego śledztwa.
Ambasador Liwne w środę po południu powiedział w TVP Info, że siły obrony Izraela nigdy nie uderzyłyby celowo w konwój humanitarny. Dodał, że doszło do tragicznego zdarzenia i trzeba to zbadać.
WCK, założona w 2010 roku przez amerykańskiego kucharza Jose Andresa, dostarcza pomoc żywnościową i przygotowuje posiłki dla osób potrzebujących. Organizacja informowała w ubiegłym miesiącu, że wydała w Strefie Gazy ponad 42 miliony posiłków w ciągu 175 dni. Po incydencie, w którym zginęło siedmioro wolontariuszy, WCK oznajmiła, że zawiesiła działalność w regionie.