Rozrywka na własną odpowiedzialność? Wcale nie – UOKiK przypomina o przepisach
Odwiedzając wesołe miasteczko, park linowy czy park wodny organizator ma obowiązek zadbać o to, by w takich miejscach było bezpiecznie – podkreśla Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W ostatnie tygodnie wakacji UOKiK przypomina o odpowiedzialności przedsiębiorców prowadzących parki rozrywki.
Okazuje się, że wielu z nich w regulaminach zawiera sprzeczne z prawem postanowienia.
Czy zakup biletu oznacza akceptację regulaminu? Co, jeśli karuzela nie działa? Wątpliwości rozwiewa UOKiK. Jego rzeczniczka Małgorzata Cieloch przypomina, do czego mamy prawo, będąc w parku rozrywki. Wizyta w takim miejscu to nie tylko nasza odpowiedzialność.
– Jeśli postanowienia, które znajdują się w regulaminie, rażąco naruszają interesy nas – konsumentów, to mogą zostać uznane za klauzule niedozwolone i nie obowiązują konsumentów – zaznacza Cieloch.
Przedsiębiorca ma obowiązek zadbać o bezpieczeństwo i może odpowiadać za szkody powstałe w wyniku jego zaniedbania.
Postanowienia regulaminu, mówiące na przykład o wejściu na teren parku na własną odpowiedzialność są niedozwolone. Sprzeczny z prawem jest także zapis przerzucający odpowiedzialność za szkody materialne wyłącznie na konsumenta, czy wyłączający odpowiedzialność przedsiębiorcy za rzeczy klientów pozostawione na jego terenie.
– Karteczki mówiące o tym, że „za rzeczy pozostawione w szatni przedsiębiorca nie odpowiada” są błędne – podkreśla Cieloch.
UOKiK przypomina, że jeśli kupiliśmy bilet do parku rozrywki, a rollercoaster jest cały dzień nieczynny, mamy prawo do reklamacji.