„Blues to korzenie, reszta to owoce". Tak było podczas festiwalu w Świeciu [zdjęcia]
Blues na Świecie od lat gości największe gwiazdy światowego bluesa! Nie inaczej było w tym roku. Na scenie pojawili się m.in. Eric Gales, Krzysztof Cugowski i Mistrzowie Gitary oraz Big Blues Orchestra.
- Blues to korzenie, reszta to owoce - mówi Ariel Stawski z Centrum Kultury w Świeciu. - I właśnie te owoce chcemy prezentować, chcemy zaskakiwać publiczność. Stąd w 15-letniej historii naszej imprezy na scenie pojawiali się artyści, którzy nie zawsze bywali kojarzeni z bluesem.
Podczas dwudniowego festiwalu muzycznego na scenie amfiteatru w Świeciu zaprezentowało się kilkunastu artystów, którzy zdecydowanie „czuli bluesa".
- Jak się na takiej muzyce wychowywałem, ponieważ mój ojciec słuchał dużo bluesa. Kiedy zaczynałem grać na gitarze i śpiewać, to też opierałem się na bluesie - wspomina Wojciech Cugowski, który zagrał na scenie w Świeciu. - W muzyce rockowej też jest tego bluesa dużo.
Oprócz Wojciecha Cugowskiego w koncercie „mistrzów bluesa" publiczność mogła podziwiać światową gwiazdę gatunku Erica Galesa czy Tatianę Okupnik.
Największym zainteresowaniem cieszył się jednak koncert Krzysztofa Cugowskiego, który specjalnie na potrzeby festiwalowego występu gościł na scenie trzech mistrzów gitary: Apostolisa Anthimosa (m.in. SBB), Ryszarda Sygitowicza (ex Perfect) i Marka Radulego (m.in Wanda i Banda, Budka Suflera).
- Cała przyjemność polega na spotkaniu muzycznym i własnej interpretacji tego, co obecnie Krzysztof robi - mówi Marek Raduli. - Znamy te utwory, bo były w repertuarze Krzyśka od zawsze.
Patronem medialnym festiwalu Blues na Świecie było Polskie Radio PiK.