Orzeł 2014 dla "Idy" Pawlikowskiego, nagroda za osiągnięcia życia dla Kazimierza Karabasza
Dramat "Ida" został uhonorowany w poniedziałek w Warszawie Polską Nagrodą Filmową - Orłem 2014 dla najlepszego polskiego filmu.
Autor tego filmu Paweł Pawlikowski odebrał statuetkę dla najlepszego reżysera. Nagrody aktorskie otrzymali Agata Kulesza i Dawid Ogrodnik.
Orły to przyznawane w kilkunastu kategoriach doroczne nagrody Polskiej Akademii Filmowej, która zrzesza prawie 600 członków, reprezentujących filmową branżę. W tym roku przypadła 16. edycja tej nagrody.
Statuetki wręczono podczas gali w Teatrze Polskim, w której udział wziął m.in. minister kultury Bogdan Zdrojewski. Najważniejsze laury przypadły twórcom i obsadzie dwóch produkcji: "Idy" oraz "Chce się żyć".
Akcja nagrodzonej Orłem 2014 dla najlepszego polskiego filmu "Idy" toczy się na początku lat 60. XX w. Anna, młoda nowicjuszka, sierota wychowywana w zakonie, przed złożeniem ślubów poznaje Wandę Gruz (gra ją Agata Kulesza), swoją jedyną krewną. Od Wandy, która jest jej ciotką, dziewczyna dowiaduje się, że jest Żydówką i że naprawdę nie nazywa się Anna, lecz Ida Lebenstein. Poznaje też tragiczną historię swoich rodziców, zamordowanych podczas wojny.
Pawlikowski od Polskiej Akademii Filmowej dostał za "Idę" Orła 2014 w kategorii najlepsza reżyseria. Kulesza za rolę Wandy odebrała natomiast statuetkę w kategorii główna rola kobieca. Pokonała w tej kategorii dwie inne nominowane - Agnieszkę Grochowską (nominacja za rolę w "Wałęsie. Człowieku z nadziei") i Jowitę Budnik ("Papusza").
Nagrodę w kategorii główna rola męska Polska Akademia Filmowa przyznała Dawidowi Ogrodnikowi za jego kreację w "Chce się żyć" w reżyserii Macieja Pieprzycy. Film jest inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami, poruszającą, a zarazem emanującą optymizmem i humorem historią Mateusza - w jego roli Ogrodnik - chłopaka, który cierpi na porażenie mózgowe. Mateusz dorasta, otoczony troską i miłością. Pewnego dnia, gdy ma już dwadzieścia parę lat, musi jednak rozłączyć się z rodziną. Trafia do specjalistycznego ośrodka. Tam, z dala od bliskich, podejmuje trudną walkę o godność i prawo do normalnego życia.
W rywalizacji o statuetkę dla najlepszego aktora pierwszoplanowego Ogrodnik pokonał Janusza Gajosa (nominacja za rolę w "Układzie zamkniętym") i Roberta Więckiewicza ("Wałęsa. Człowiek z nadziei").
Orły 2014 dla najlepszych aktorów drugoplanowych otrzymali Arkadiusz Jakubik i Anna Nehrebecka, którzy wystąpili w tym samym filmie, "Chce się żyć". Jakubik zagrał tatę Mateusza, a Nehrebecka nauczycielkę, która stara się pomóc chłopcu.
Statuetką w kategorii Odkrycie Roku uhonorowany został reżyser Bodo Kox, twórca filmu "Dziewczyna z szafy".
Orła za zdjęcia przyznano duetowi Krzysztof Ptak i Wojciech Staroń, którzy pracowali wspólnie na planie "Papuszy". Nagroda dla najlepszego scenarzysty powędrowała w ręce Macieja Pieprzycy - za scenariusz filmu "Chce się żyć". Za muzykę nagrodzono Jana Kantego Pawluśkiewicza ("Papusza"), za scenografię - Annę Wunderlich ("Papusza"), a za kostiumy Barbarę Sikorską-Bouffał (także "Papusza").
W kategorii montaż zwyciężył Jarosław Kamiński ("Ida"). W kategorii dźwięk tryumfował duet: Guillaume Le Braz i Jacek Hamela ("Imagine"). Przyznano ponadto Orły za najlepszy film europejski (nagroda dla "Sugar Mana" w reż. Malika Bendjelloula) i najlepszy film dokumentalny ("Inny świat" Doroty Kędzierzawskiej).
Tegoroczną Polską Nagrodę Filmową Orła za osiągnięcia życia odebrał wybitny dokumentalista, współtwórca polskiej szkoły dokumentu Kazimierz Karabasz. Ten wieloletni wykładowca łódzkiej "filmówki", nauczyciel, mistrz i autorytet dla pokoleń polskich reżyserów urodził się 6 maja 1930 r. w Bydgoszczy. Do jego najbardziej znanych dokumentów należą: "Muzykanci" (1960) - film prezentujący próbę amatorskiej orkiestry dętej tramwajarzy, uznany przez ucznia Karabasza, Krzysztofa Kieślowskiego, za jeden z dziesięciu najważniejszych filmów dokumentalnych w XX wieku; a także "Rok Franka W." (1968), "Sobota" (1969), "Krystyna M." (1973), "Lato w Żabnie" (1977), "Przenikanie" (1978), "Próba materii" (1981) i "Portret w kropli" (1997), "Czas podwójny" (2001) i "Spotkania" (2004).
Przyjmując w poniedziałek statuetkę Orła, 83-letni reżyser - którego publiczność w teatrze uhonorowała kilkuminutową owacją na stojąco - zaznaczył: "Bardzo wiele z tego, co udało mi się zrealizować w Wytwórni Filmów Dokumentalnych, zawdzięczam (...) pewnej myśli, którą znalazłem w notatkach Lwa Tołstoja. Ten cytat brzmi: +Gdy z uwagą i cierpliwością opiszesz życie twojej wioski, opiszesz świat cały+. Nigdy, nigdzie i znikąd nie otrzymałem bardziej uniwersalnej inspiracji. Staram się w mojej pracy dokumentalisty zawsze o tych słowach pamiętać".
W imieniu Akademii nagrodę przekazał mu minister kultury. "W dokumencie jest pan bogiem. I bardzo panu za to dziękuję" - powiedział, zwracając się do Kazimierza Karabasza, Bogdan Zdrojewski.
Podczas gali nawiązano do sytuacji na Ukrainie. Ci, którzy przybyli do teatru w poniedziałkowy wieczór, otrzymywali żółto-niebieskie wstążeczki. W ceremonii wręczenia Orłów wziął udział niezależny ukraiński producent filmowy Igor Sawyczenko. Mówiąc o solidarności z Ukrainą, Sawyczenko, który wszedł na scenę, zwrócił się do polskiej publiczności: "Dziękuję wam za wsparcie, które jest dla nas bardzo istotne".
Uroczystość w Teatrze Polskim poprowadził aktor Maciej Stuhr.(PAP)