Olimpia wydarła remis w Sosnowcu. Punkt, który smakuje jak zwycięstwo
Olimpia Grudziądz zremisowała na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec 3:3 w 6. kolejce Betclic 2. Ligi. „Biało-zieloni” uratowali punkt w doliczonym czasie gry, choć kończyli spotkanie w osłabieniu.
Pierwsza połowa rozpoczęła się obiecująco dla gości. W 12. minucie Łukasz Moneta uderzył zza pola karnego, a piłka po rykoszecie trafiła do Macieja Masa, który z bliska otworzył wynik. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa – Deniss Rakels uruchomił prostopadłym podaniem Jewgienija Shikavkę i napastnik Zagłębia nie zmarnował okazji. Wydawało się, że gospodarze przejmują inicjatywę, tymczasem w 33. minucie Dominik Frelek popisał się efektownym strzałem z dystansu, zaskakując Mateusza Kabałę. Do przerwy Olimpia prowadziła 2:1, choć to sosnowiczanie byli częściej przy piłce.
Po zmianie stron Zagłębie długo nie potrafiło przełamać defensywy rywali. Przełom nastąpił dopiero w ostatnim kwadransie, gdy na murawie pojawił się Bartosz Snopczyński. 24-letni wychowanek Ceramiki Opoczno wywalczył rzut karny i pewnym uderzeniem doprowadził do remisu. 180 sekund później wspomniany napastnik asystował przy trafieniu Kacpra Skóry, który dał gospodarzom prowadzenie 3:2. Na domiar złego w 83. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Oskar Sewerzyński. Wydawało się, że Zagłębie wreszcie przełamie niemoc u siebie, lecz grudziądzanie pokazali charakter. W doliczonym czasie gry Bartosz Zbiciak „głową” ustalił wynik na 3:3.
Zagłębie Sosnowiec – Olimpia Grudziądz 3:3 (1:2)
Bramki dla Olimpii: Mas (12), Frelek (33), Zbiciak (90+4)