Lekarz chirurg, muzyk, kompozytor, autor tekstów, pianista – lider grupy VEJ.
"To co chcemy osiągnąć musi zawsze być poprzedzone drogą, to droga jest najważniejsza, bo pokonując ją pokonujemy szereg trudności, ale i mamy wiele radości z samego pokonywania jej. Jest świat medyczny i świat muzyczny. Tak mi się poukładało w życiu i mojej głowie, że nie potrafiłbym żyć bez jednego z moich światów, czyli medycyna bez muzyki i na odwrót, jedno nakręca drugie..."
Środa, 25 marca 2015 - godz.18.10
Dzisiaj przede wszystkim porozmawiamy o muzycznej stronie Twojego życia i o nowej grupie VEJ – trochę zabrzmiało mi tu gwarą kaszubską.
- To nie jest kaszubska gwara. Swego czasu wybraliśmy się z niewiadomych przyczyn na letnie wakacje do Danii i tam zauważyłem przechodząc przez urokliwe uliczki, że w potoku słów na końcu tej duńskiej mowy jest "Vej". Zorientowałem się dość szybko, że Vej oznacza drogę – fajnie mi to brzmiało i pomyślałem, że jeśli w przyszłości założę kolejny zespół (a wtedy miałem zespół o nie mniej dźwięcznej nazwie – Dżadża binks) to będzie nazywał się VEJ. To co chcemy osiągnąć musi zawsze być poprzedzone drogą, to droga jest najważniejsza, bo pokonując ją pokonujemy szereg trudności, ale i mamy wiele radości z samego pokonywania jej. Kiedy docieramy do celu okazuje się, że trzeba wybrać kolejną drogę, bo to ona jest najważniejsza – dlatego jesteśmy VEJ
Macie nowego wokalistę?
- Przemek Zubowicz śpiewa, na gitarze gra Kuba Kujawa, ojcem chrzestnym jest Zbyszek Kaute, bydgoszczanin muzyk znany z telewizyjnego programu „Jaka to melodia”, bo był przy narodzinach zespołu. Ze starego składu Dżadży Binks został szwagier i Antek Olszewski – na basie, wtedy Zbyszek Kaute podpowiedział mi Kubę Kujawę – nie bardzo wierzyłem, że będzie chciał z nami grać, bo to znakomity gitarzysta – myliłem się. Kuba jest świetnym instrumentalistą, dobrze aranżuje i jest wyjątkowym kumplem. Kuba jest kierownikiem muzycznym bandy. Dołączył także perkusista Mateusz Krawczyk i mój szwagier – Radek Marud. To niesamowita grupa facetów, wobec których mam instynkty ojcowskie, bo są ode mnie od kilkadziesiąt lat młodsi i tak sobie chuliganimy muzycznie. Wbrew pozorom, stworzyć band nie jest wcale tak łatwo. Prócz tego, że ludzie potrafią poruszać paluszkami, śpiewać i cokolwiek tworzyć, to muszą chcieć tego samego i być dobrymi kolegami. Tylko wtedy jest szansa, żeby coś osiągnąć.
Na płycie mamy niewiele premier.
- Oczywiście może to być zarzut, że mielę cały czas coś starego. Uznałem, że te utwory, które powstawały przez lata nie uzyskały dobrego docenienia, a są moją wizytówką i chciałbym, żeby wreszcie zaistniały. Tu istnieje pewna szansa, bo spotykamy się z dobrym odbiorem tego materiału. Dwa – trzy utwory są premierowe, reszta to remake.
Ty masz rękę do pisania chwytliwych numerów.
- Nie mnie to sądzić, ale moje piosenki wykonywali już różni wokaliści np. Krzysztof Krawczyk. Czas pokaże co się stanie z tym ostatnim materiałem.
Piszesz do tekstów, czy najpierw powstaje muzyka?
- Nie, najpierw powstaje muzyka, a dopiero potem teksty. Te piosenki powstawały długi czas i być może to jest jakaś recepta. Jeśli ma się czas to jest miejsce na emocje, inspiracje, nie ma "deadline'u" i możesz spokojnie tworzyć. Wszystkie piosenki mają swoje historie. Są one o miłości – o miłości można mówić różnie podobnie jak wygląda nasze życie – bo życie nie jest komedią, ani tragedią, jest tragikomedią. Jest opowieść o relacji między rodzicami, a dzieckiem "Widziałem młode drzewo", o relacji między przyjaciółmi "Brat", są też piosenki weselne jak np. "Po pierwsze", która powstała na ślub mojego syna Pawła, "Dodaj mnie" to na ślub drugiego syna - brata bliźniaka Piotrka. Teksty powstają niekiedy w samochodzie, gdzie dawniej zapisywałem ważne słowa, teraz można je nagrać np. na komórce.
Jesteś bardzo sentymentalnym mężczyzną?
- Tak, im jestem starszy tym wzrasta we mnie przywiązanie do fundamentalnych wartości. Jak jesteśmy młodzi świat należy do nas, wszystko można zrobić, wszystko się uda, a potem się to wszystko przewartościowuje. Moje życie się zmienia wraz z ciosami, które otrzymuję. Te ciosy modelują nas, uświadamiają pewien początek i koniec. To wszystko powoduje, że zaczynamy doceniać to co wokół nas jest, a czego nie doceniamy na co dzień.
A zastanawiałeś się co by było gdyby przyszło Ci wybierać albo muzyka albo medycyna.
- W horoskopy nie wierzę, ale jestem Bliźniakiem. Mówi się, że Bliźniaki są podwójne i tak w moim życiu się dzieje. Jest świat medyczny i świat muzyczny. Tak mi się poukładało w życiu i mojej głowie, że nie potrafiłbym żyć bez jednego z moich światów. Nie mógłbym być tylko jednym z bliźniaków, czyli medycyna bez muzyki i na odwrót, jedno nakręca drugie. Byłbym mało ciekawy i byśmy się dziś na pewno nie spotkali.
Zobacz także
Basista i jeden z założycieli zespołu ROAN, poza muzyką konsultant Zespołu Domów Pomocy Społecznej i Ośrodków Wsparcia w Bydgoszczy. Przedstawiciel Związku… Czytaj dalej »
Już to grali, i to wiele razy, bo od premiery jednego z najbardziej popularnych albumów epoki wczesnego Balcerowicza niedługo minie 35 lat. Rock and roll w… Czytaj dalej »
Szefowa, pomysłodawczyni, chórmistrzyni, człowiek o wielu pasjach. „...myślę, że jestem odważną osobą. Nie boję się wyzwań i gdzieś tam one mnie… Czytaj dalej »
Dwanaście lat po oszałamiającym sukcesie piosenki „Bałkanica”, zespół „Piersi” prezentuje „ciąg dalszy”, tylko jeszcze bardziej taneczny! „Piątek… Czytaj dalej »
Piosenkarz z wielkim dorobkiem, na estradach występuje od ponad 60 lat, nie wliczając występów w Zespole Pieśni i Tańca „Dzieci Warszawy”. Ta rozmowa… Czytaj dalej »
Wokalistka i pedagog. To do niej zjeżdżają z całej Polski przyszłe studentki. „Festiwal w Opolu otworzył pewną furtkę, można powiedzieć do tych wszystkich… Czytaj dalej »
Nauczyciel, muzyk, producent pracujący przy różnych telewizyjnych wydarzeniach muzycznych i sportowych, ale też, jak się okazuje pisarz. Niedawno ukazała… Czytaj dalej »
AG Carmen, laureatka konkursu radiowej Czwórki „Będzie głośno! Debiut na winylu”. „Green Tea” AG Carmen to drugi singiel ze składankowego albumu… Czytaj dalej »
Limboski, czyli Michał P. Augustyniak – muzyk związany z Krakowem, piosenkarz i gitarzysta, autor tekstów, dwukrotnie nominowany do „Fryderyków”. W niektórych… Czytaj dalej »
Aktor i wokalista debiutujący fonograficznie utworem pt. „Ten moment”. „...nie jestem aż tak sprawnym kompozytorem, natomiast otaczam się tak wspaniałymi… Czytaj dalej »