Jacek Pelc

2014-09-17
Jacek Pelc - Fot. nadesłane

Jacek Pelc - Fot. nadesłane

Muzyk, perkusista jazzowy, kompozytor, aranżer i gospodarz cyklu koncertów jazzowych organizowanych przez Uniwersytet Technologiczno–Przyrodniczy.

"Piszę bo lubię. To się sprawdza bo w momencie kiedy jest jakaś propozycja, to mamy całą paletę utworów, które można dostosować do zamówienia. Ja po prostu lubię muzykę..."

Środa, 17 września - godz.18.10
Niedawno minął rok od śmierci Jarka Śmietany. Przez wiele lat byłeś jego wiernym muzycznym towarzyszem.
- Poznałem go 35 lat temu w Katowicach. Ja wtedy rozpoczynałem studia na wydziale rozrywki i jazzu, a on już był tam gwiazdą. Spotykaliśmy się na zajęciach big-bandu. Potem Jarek przyszedł na koncert formacji Jurka Główczewskiego, w której grałem i zaproponował mi udział w słynnym zespole Extra Ball.

Ten Extra Ball był bardzo znanym zespołem.
- Nawet niedawno spotkaliśmy się. W tym roku nagrywaliśmy płytę pamięci Jarka i na niej znajduje się poszerzony skład Extra Ballu z Antonim Dębskim, Adamem Kawończykiem i Wojtkiem Groborzem. Nagraliśmy moją kompozycję "Still in Love" z . Płyta jest w dwóch odsłonach – pierwsza to amerykańscy muzycy, którzy współpracowali z Jarkiem Śmietaną, a druga ze składami krajowymi Jarka.

Jarek by się cieszył z tego pomysłu, bardzo lubił nagrywać.
- Tak, myśmy w studiu spędzali sporo czasu.

Nawet jak się Wasze drogi muzyczne rozeszły to się nadal przyjaźniliście.
- Tak, choć tak naprawdę myśmy nigdy nie zrezygnowali ze współpracy z sobą. Oczywiście rozluźniło się bardzo jak się otworzyły granice, to skończyła się konieczność utrzymywania jednego składu. Wcześniej z grupą "Sounds" zjeździliśmy nie tylko Polskę ale i Europę. O tych trasach napisałem książkę, która leży u dwóch wydawców z roboczym tytułem "Z Jarkiem Śmietaną w trasie".
Fot. nadesłane

Fot. nadesłane

Teraz jesteś też bardzo zapracowanym człowiekiem i wiele nagrywasz.
- Akurat przez ostatnie lata nagraliśmy kilka płyt z Leszkiem Kułakowskim. Jedna płyta jest z Leszkami: Kułakowskim i Żądło. Leszek Żądło odkopał jakąś starą partyturę baletu Krzysztofa Komedy "Wygnanie z raju" z 1966 roku. To historia biblijna, dzieło które gra się bez przerwy. Uważam, że ta muzyka jest nadal aktualna mimo, że minęło blisko pół wieku. Należało tylko podejść z należytym dystansem muzycznym, gramy na miarę naszych współczesnych możliwości. Utwór bardzo różnorodny, można tam znaleźć wszystko.

Jesteś "wolnym strzelcem" grywasz z różnymi znakomitymi muzykami.
- Ostatnimi laty udało mi się nawiązać współpracę z Maurizio Rolli'm i Giancarlo Alfanim z Włoch. Wymyśliłem projekt "Mosty muzyczne" i gramy w Polsce. Zaprosiłem ich do mojego cyklu w auli Auditorium Novum w UTP "Wieczory muzyczne z Jackiem Pelcem". Do tej pory udało się zorganizować 15 koncertów, w listopadzie będzie 16. Mamy fajną frekwencję średnio ok. 350 osób i pojawiają się te same twarze.

To, że piszesz często do szuflady swoje kompozycji nie powoduje frustracji?
- Nie, piszę bo lubię. To się sprawdza bo w momencie kiedy jest jakaś propozycja to mamy całą paletę utworów, które można dostosować do zamówienia. Ja po prostu lubię muzykę.
Fot. nadesłane

Fot. nadesłane

Ćwiczysz na co dzień?
- Muszę przyznać, że nie na co dzień, ale regularnie (śmiech). Ostatnio kupiliśmy kawał ziemi koło Cekcyna i teraz głównie zajmuję się kładzeniem gruntu pod architekturę ogrodową. Ale nawet planujemy tam w Cekcynie zorganizować koncerty w Gminnym Ośrodku Kultury. Może wcześniej uda się zorganizować warsztaty muzyczne. Nie zapeszajmy.

Dbasz o kondycję fizyczną. Robisz dużo kilometrów na rowerze. Jeździsz nawet do Gdyni.
- Wykonałem tę trasę już 8 – 9 razy. Do Gdyni jadę 12-14 godzin. Jadę z Bydgoszczy – potem nocuję u teściów i po weekendzie wracam. Nawet raz pojechałem rowerem do Krakowa. Swój rower przystosowałem do dalszych tras. Mogę zabrać 20 kilogramów bagażu, najczęściej to są ubrania. Jest cudownie, można tyle rzeczy przemyśleć, porozmawiać ze sobą i nawet się nie pokłócić. Do Poznania pojechałem nawet na rowerze jako juror konkursu perkusistów.
Fot. nadesłane

Fot. nadesłane

Masz jeszcze jakieś marzenia artystyczne?
- Do tej pory myślałem, że spełnieniem był występ z orkiestrą symfoników bydgoskich z moją suitą w aranżacji Krzysia Herdzina, Bartka Hadały i mojej. Super zaaranżowana muzyka przez nich. To uważam za koncert życia, ale cały czas apetyt rośnie. Teraz mi się marzy koncert z dużą orkiestrą symfoniczną.

Zobacz także

Andrzej Man

Andrzej Man

Agnieszka Sowa

Agnieszka Sowa

Zespół Piersi

Zespół „Piersi”

Andrzej Rosiewicz

Andrzej Rosiewicz

Joanna Zagdańska

Joanna Zagdańska

Witold Albiński

Witold Albiński

AG Carmen

AG Carmen

Limboski

Limboski

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę