Czyli nie rozpisał Pan muzyki?
- Nie, wystarczyły próby, przekaz słowny, spotykanie się na próbach, bycie razem, ten element był bardzo istotny. Stąd też tytuł płyty "The Truth", bo ta prawda w muzyce jest dla mnie najważniejsza, a ja zauważam, że jest bardzo wiele oszustwa w muzyce. Może to mocne słowo, ale mam na myśli emocje. Nie zawsze każdy utwór jest komponowany pod wpływem emocji, czy weny – często są to zwykłe kalkulacje, a to zagramy utwór na 7/4 bo takiego nie było , a to zrobimy utwór krótszy to będzie grany w radiu. O takie oszustwa mi chodzi.
Czyli to jest trójka muzyków pełnoprawnych, czy Pan jest liderem?
- Odpowiedzialność rozdziela się na nas trzech, co słychać na koncertach. Jest to bardzo ważne, że zespół pochodzi od mojego nazwiska, ale składający się z równoprawnych artystów. Pomysły na utwory sam przynoszę, ale pełnoprawność w pracy nad nimi jest bardzo ważna.
Niedługo koncert Pana tria w Toruniu.
- Tak jest – zapraszam do sali kameralnej Centrum Kulturalno - Kongresowego Jordanki - 18 października w środę, na godzinę 20.00. Zagramy materiał z płyty TUBIS TRIO. Będziemy w połowie trasy – udało się zorganizować 13 koncertów.
Jeszcze współpracuje Pan z wokalistkami?
- Tak, w ubiegłym roku zaangażowałem się w projekt "Karma" Joanny Kondrat, a teraz z Radkiem Bolewskim, z którym napisałem muzykę do spektaklu planujemy wydać płytę w duecie. Radek jest bardzo dobrym wokalistą, choć zawodowo gra na perkusji – tak więc będzie grał na perkusji i śpiewał, a ja będę grał na fortepianie, różnych instrumentach klawiszowych i będę zastępował bas, tak więc w dwójkę będziemy robić dużo hałasu, tak co najmniej za czwórkę.
- Nie, wystarczyły próby, przekaz słowny, spotykanie się na próbach, bycie razem, ten element był bardzo istotny. Stąd też tytuł płyty "The Truth", bo ta prawda w muzyce jest dla mnie najważniejsza, a ja zauważam, że jest bardzo wiele oszustwa w muzyce. Może to mocne słowo, ale mam na myśli emocje. Nie zawsze każdy utwór jest komponowany pod wpływem emocji, czy weny – często są to zwykłe kalkulacje, a to zagramy utwór na 7/4 bo takiego nie było , a to zrobimy utwór krótszy to będzie grany w radiu. O takie oszustwa mi chodzi.
Czyli to jest trójka muzyków pełnoprawnych, czy Pan jest liderem?
- Odpowiedzialność rozdziela się na nas trzech, co słychać na koncertach. Jest to bardzo ważne, że zespół pochodzi od mojego nazwiska, ale składający się z równoprawnych artystów. Pomysły na utwory sam przynoszę, ale pełnoprawność w pracy nad nimi jest bardzo ważna.
Niedługo koncert Pana tria w Toruniu.
- Tak jest – zapraszam do sali kameralnej Centrum Kulturalno - Kongresowego Jordanki - 18 października w środę, na godzinę 20.00. Zagramy materiał z płyty TUBIS TRIO. Będziemy w połowie trasy – udało się zorganizować 13 koncertów.
Jeszcze współpracuje Pan z wokalistkami?
- Tak, w ubiegłym roku zaangażowałem się w projekt "Karma" Joanny Kondrat, a teraz z Radkiem Bolewskim, z którym napisałem muzykę do spektaklu planujemy wydać płytę w duecie. Radek jest bardzo dobrym wokalistą, choć zawodowo gra na perkusji – tak więc będzie grał na perkusji i śpiewał, a ja będę grał na fortepianie, różnych instrumentach klawiszowych i będę zastępował bas, tak więc w dwójkę będziemy robić dużo hałasu, tak co najmniej za czwórkę.