Proces kierowcy, który zabił sześć osób w Kamieniu Pomorskim, rozpocznie się do nowa

2015-04-30, 13:39  Polska Agencja Prasowa
Z wyroku sądu pierwszej instancji niezadowolone były rodziny ofiar, uznając go za zbyt łagodny. Fot. PAP/Tomek Murański

Z wyroku sądu pierwszej instancji niezadowolone były rodziny ofiar, uznając go za zbyt łagodny. Fot. PAP/Tomek Murański

Sąd Apelacyjny w Szczecinie uchylił w czwartek wyrok skazujący na karę 12,5 roku więzienia kierowcę, który 1 stycznia 2014 r. zabił sześć osób w Kamieniu Pomorskim – poinformował rzecznik sądu Janusz Jaromin. Sprawa wraca do sądu I instancji.

"Zasadniczą przyczyną tego rozstrzygnięcia jest, w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, niepełna ocena materiału dowodowego" – powiedział Jaromin. Chodzi w szczególności o dowody, które pozwalają na ocenę zamiaru oskarżonego, który wjechał w grupę pieszych.

Mają one znaczenie przede wszystkim dla kwalifikacji prawnej czynu. Sąd Apelacyjny nakazał w ponownym procesie zwrócić uwagę, czy dopuszczalne jest uwzględnienie zeznań policjantów, którzy relacjonowali pierwsze wypowiedzi pasażerki samochodu kierowanego przez Mateusza S.

Jeżeli zeznania funkcjonariuszy mogą stanowić dowód w sprawie (a orzecznictwo sądów nie jest tu jednolite), to - tłumaczył Jaromin - należałoby je bardzo wnikliwie ocenić, bowiem na podstawie ich treści można rozważać, czy zamiarem oskarżonego było zabójstwo. Jak przypomniał rzecznik, pasażerka najpierw powiedziała funkcjonariuszom, że na skutek awantury, kierowca w pewnym momencie powiedział, że to będzie koniec, a następnie skręcił w lewo. Kobieta później tych zeznań nie podtrzymywała.

"W aktualnym stanie sprawy nie można wykluczyć, że mogłaby ona zostać zakwalifikowana surowiej, nawet jako zabójstwo" – podkreślił rzecznik. Taka sytuacja sprawia też, że okoliczności sprawy muszą być rozpoznane ponownie w poszerzonym składzie, obejmującym dwóch sędziów i trzech ławników. Tak prowadzone są procesy, w których oskarżonemu grozi dożywocie.

Mateusz S. 1 stycznia 2014 r. w Kamieniu Pomorskim wjechał autem w grupę osób, zabijając sześć z nich - pięcioro dorosłych i dziecko. Ranne zostały trzy osoby, w tym dwoje dzieci - dziewczynka oraz chłopiec, który w wypadku stracił oboje rodziców.

W październiku ub.r. Sąd Okręgowy w Szczecinie skazał S. na 12,5 roku więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Sąd orzekł wówczas, że oskarżony w stanie nietrzeźwości i po użyciu narkotyków nieumyślnie spowodował katastrofę w ruchu lądowym zagrażającą życiu i zdrowiu wielu osób. Mężczyzna, prowadząc samochód, umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa przez to, że był w stanie nietrzeźwości (miał 2,15 promila alkoholu we krwi) oraz po użyciu substancji psychotropowych (marihuana i amfetamina), a także nie miał okularów leczniczych. S. jechał z prędkością 80 kilometrów na godzinę, przekraczając dozwoloną prędkość o co najmniej 30 kilometrów na godzinę, w wyniku czego doprowadził do zjechania jego auta na chodnik. Tracąc nad pojazdem kontrolę, uderzył w pieszych.

Sąd Okręgowy uznał, że dowody nie wskazały, aby S. w umyślny sposób spowodował katastrofę w ruchu lądowym, co miało wpływ na zmianę kwalifikacji prawnej czynu i niższą karę. Wcześniej prokurator domagał się, aby S. odpowiadał za umyślne spowodowanie katastrofy i wnioskował o 15 lat więzienia. Sędzia Artur Karnacewicz wyjaśniał wówczas, że gdyby S. miał świadomość skutków spowodowanej przez siebie katastrofy, to wówczas byłoby to przestępstwo zabójstwa, a samochód byłby traktowany jako narzędzie zbrodni. Dowodów przekonujących, że tak było nie ma - podkreślał.

Zarówno obrońca, jak i prokurator oraz pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych w sprawie wnieśli apelacje. Obrona chciała wymierzenie S. łagodniejszej kary, a prokurator i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych żądali kary surowszej, przyjmując, że oskarżony sprowadził katastrofę w ruchy lądowym w sposób umyślny. Z wyroku sądu pierwszej instancji niezadowolone były rodziny ofiar, uznając go za zbyt łagodny.

M.in. na kanwie tej sprawy doszło do zaostrzenia kar za jazdę po pijanemu.(PAP)

Kraj i świat

Kłęby dymu nad Warszawą. Spłonęło niemal całe centrum handlowe przy ul. Marywilskiej [wideo]

Kłęby dymu nad Warszawą. Spłonęło niemal całe centrum handlowe przy ul. Marywilskiej [wideo]

2024-05-12, 08:33
Zanieczyszczenie wód głównym problemem po pożarze w Siemianowicach Śląskich

Zanieczyszczenie wód głównym problemem po pożarze w Siemianowicach Śląskich

2024-05-11, 16:11
W wyniku powodzi w północnym Afganistanie zginęło co najmniej 300 osób

W wyniku powodzi w północnym Afganistanie zginęło co najmniej 300 osób

2024-05-11, 14:53
PKW wylosowało numery list komitetów w wyborach do PE. W regionie startuje osiem partii [lista]

PKW wylosowało numery list komitetów w wyborach do PE. W regionie startuje osiem partii [lista]

2024-05-10, 19:40
Marszałek Szymon Hołownia spotkał się z delegacją Solidarności rolników. Domagają się referendum

Marszałek Szymon Hołownia spotkał się z delegacją Solidarności rolników. Domagają się referendum

2024-05-10, 17:59
Premier Tusk ogłosił, kto zastąpi ministrów startujących do Parlamentu Europejskiego [wideo]

Premier Tusk ogłosił, kto zastąpi ministrów startujących do Parlamentu Europejskiego [wideo]

2024-05-10, 10:56
Tomasz Szmydt nie jest już sędzią. NSA przyjął jego oświadczenie

Tomasz Szmydt nie jest już sędzią. NSA przyjął jego oświadczenie

2024-05-09, 22:04
Miesięczny urlop od płacenia składki ZUS dla przedsiębiorców. Sejm przyjął ustawę

Miesięczny urlop od płacenia składki ZUS dla przedsiębiorców. Sejm przyjął ustawę

2024-05-09, 21:10
Sąd Dyscyplinarny przy NSA uchylił immunitet sędziego Tomasza Szmydta

Sąd Dyscyplinarny przy NSA uchylił immunitet sędziego Tomasza Szmydta

2024-05-09, 14:36
Stoltenberg we Włoszech: Obecnie nie ma żadnego ryzyka ataku Rosji na kraj NATO

Stoltenberg we Włoszech: Obecnie nie ma żadnego ryzyka ataku Rosji na kraj NATO

2024-05-09, 11:17
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę